Kolejny przepis zainspirowany przeczytaną książką.
Jedna z bohaterek książki "Upadły Anioł" wiele razy zaczynała odchudzanie, ale po wielkim entuzjazmie i zapełnieniu lodówki zdrowymi produktami następowało załamanie i z ogromną ochotą sięgała po lasagne. Line, żona komisarza Knutasa, bo o niej mowa, to dojrzała kobieta, matka dwójki dzieci, która lubi poprawiać sobie i im humor tłustymi i kalorycznymi potrawami, po czym katuje wszystkich swoimi postanowieniami, że "od jutra dieta!"....
Może jakby spróbowała mojej lasagni w wersji light, to odchudzanie stałoby się przyjemnością i nie musiałoby składać się z samych wyrzeczeń?
Książkę znalazłam dzięki blogowi Czytam, bo lubię.
Proporcje dla 4 osób
- puszka pomidorów krojonych (szukajcie tych bez dodatku cukru!)
- cukinia średniej wielkości (ok.400 g)
- 2 cebule (200 g)
- 150 gram żółtego sera
- 2 x łyżka oliwy/oleju do smażenia
- przyprawy (papryka ostra, sól, pieprz, bazylia)
- 6 płatów makaronu typu lasagne (z pszenicy durum)
Rozgrzewamy oliwę na patelni. Dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę - trzymamy na ogniu do "zeszklenia". Dodajemy pomidory oraz pokrojoną w półkola cukinię. Powstały sos mocno doprawiamy. Żółty ser trzemy na tarce.
Makaron wsadzamy na 3 minuty do wrzącej wody, wyciągamy i układamy warstwami w naczyniu żaroodpornym (lub innym do zapiekania).
Warstwy to:
makaron
sos
ser
ser
makaron
sos
ser
makaron
ser
Przykrywamy naczynie, wsadzamy do nagrzanego piekarnika i zapiekamy ok. 30 minut w temp. 180 stopni.
Na 10 minut przed końcem zapiekania można ściągnąć pokrywkę, wtedy ser zrobi się chrupiący.
Podajemy lekko przestudzone, ale nie zimne.
Porcja wg wszelakich obliczeń ma: 325 kalorii, a porcja wg mnie to 1/4 lazanii (ponad 300 gram), akurat można się tym najeść (przetestowałam na sobie, mniammm).
Nie znalazłam konkretnych danych co do zwartości kalorii w tradycyjnej lazanii ale w porównaniu do dość popularnego gotowego dania firmy Knorr <-klik, to moja wersja jest niebiańsko lekka.
Lasagne Knorra ma 350 kalorii w 100 gramach, czyli wagowo porcja mojego dzisiejszego obiadu ma 1000 kalorii.
Zgłaszam do akcji:
Nie znalazłam konkretnych danych co do zwartości kalorii w tradycyjnej lazanii ale w porównaniu do dość popularnego gotowego dania firmy Knorr <-klik, to moja wersja jest niebiańsko lekka.
Lasagne Knorra ma 350 kalorii w 100 gramach, czyli wagowo porcja mojego dzisiejszego obiadu ma 1000 kalorii.
Ktoś się jeszcze zastanawia nad zrobieniem lazanii w wersji light?
Zgłaszam do akcji:
lasagne tradycyjne z beszamelem-pycha mniamusna,wszyscy kochaja.ale...wiadomo, cos za cos:) na gotowcach nie znam sie bo ich nie jadam (procz bialego barszczu czasem. czyli twoja wersja na stowe duzo mniej kaloryczna.buziak.barbra
OdpowiedzUsuńTak to jest, albo się je tradycyjnie i tłusto albo "nowocześnie" i lekko :) Mój wybór znasz ;*
UsuńOjj narobiłaś mi ochoty :d tym bardziej że ja uwielbiam lasagne :D:D
OdpowiedzUsuńszkoda tylko ze nie lubię gotować ;/
Może jednak się skusisz, w sumie obiad na 2 dni :)
Usuńno i to jes faktycznie 'plus point' :d bo ja jak juz coś pichcę to własnie na 2 dni :D
UsuńNiestety patrząc na potrawę stoimy przed dylematem: zjeść zdrowo ale nie wychwytując istoty lasagne bądź też napchać się kaloriami sosu beszamelowego. Dobra alternatywa.
OdpowiedzUsuńMój wybór znasz :) Cieszę się, że alternatywa się podoba ;)
Usuńfajna alternatywa dla tradycyjnej i kalorycznej wersji.
OdpowiedzUsuńMam cukinie. Po lasagne makaron skoczyć nie problem, więc stoję przed dylematem - robić czy nie... Zrobię Małżówi w weekend :) Duża buźka za kolejną inspirację :)
OdpowiedzUsuńNo to będziecie mieć obiad na 2 dni tak jak my ;)
UsuńZrobiłam dzisiaj i rewelacja :) uważam, że jest zdecydowanie lepsza niż z beszamelem, nie mówiąc o tym, że czuliśmy się po niej rewelacyjnie :) Dzięki, inspirujące, tylko że ja zrobiłam porcję na jedną kolację :)
OdpowiedzUsuńRobiłam już kilka razy,bardzo smaczna,palce lizać :)
OdpowiedzUsuń