Z zielonej cukinii można zrobić wiele smacznych potraw, głównie jednak stosujemy ją do dań "obiadowych", ale znamy także przypadki wykorzystania cukinii do ciasta, dlaczego więc nie zrobić z niej śniadaniowych placuszków "na słodko"? Przepis wędruje do akcji śniadaniowej oraz cukiniowej :)
30 g drożdży świeżych
1,5 szklanki mąki (pszennej pełnoziarnistej)
2 łyżki miodu
2 łyżki oleju rzepakowego
szklanka ciepłej wody
200 gram cukinii (jedna mała)
Drożdże rozpuścić z częścią ciepłej wody, miodem, olejem i połową szklanki mąki. Odstawić zaczyn an ok. 15 minut. Cukinię zetrzeć na tarce (razem ze skórką jeśli jest młoda i cienka). Do zaczynu dodać resztę mąki i wody, wymieszać łyżką, odstawić na co najmniej 10 min. Po tym czasie dodać cukinię. Smażyć na patelni bez oleju.
Z braku dużej patelni użyłam małej (takiej do jajecznicy) i zrobiłam 9 sporych placków, gdyby miały one mieć bardziej "placuszkowe" wymiary to pewnie wyszłoby ok. 20 sztuk.
A może uda się wygrać jakąś nagrodę? :)
A może uda się wygrać jakąś nagrodę? :)
Uwielbiam placki z cukinii. Nigdy nie próbowałam robić drożdżowych, no, ale można spróbować. ;)
OdpowiedzUsuńosobiście wolę bez drożdży, ale że zostało mi trochę z pizzy to musiałam wykorzystać, nie lubię wyrzucać jedzenia.. ;)
UsuńJa ostatnio mam manię wykorzystywania nawet resztek ( oczywiście nie z cudzego talerza). Ale cukinia na słodko... w sumie czemu nie, to wszak wg niektórych definicji owoc>
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że autorka się pomyliła pisząc o 30 dkg drożdży na 1,5 szlaknki mąki. Ale pomysła dobry.
OdpowiedzUsuńDałam 30 dag ale to było trochę za dużo, szkoda mi było wyrzucić tej resztki :)
UsuńKarolinko,chyba masz błąd w przepisie?30 dag to 300 gram,więc 3 kostki drożdży!!!!Z pewnością dałaś 30 gram,czyli 3dag:))Pomysł na te placuszki bardzo mi się podoba,szczególnie,że jestem w fazie cukiniowej na maksa:))
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze,że nadmiar drożdży możesz zamrozić,żeby się nie zmarnowały.
OdpowiedzUsuńSobotko wielkie dzięki! No przecież, że to było 30 gram!!! Trochę mniej niż pół kostki....ale czy ja już wspominałam, że mam dyskalkulię? Wspominałam, więc wybaczcie! Przepis już poprawiłam, mam nadzieję, że nikt nie dał 3 kostek drożdży :)
OdpowiedzUsuńplacuszki świetne. Na śniadanko w sam raz :)
OdpowiedzUsuńTakich na słodko jeszcze nie jadłam :) U mnie nie da rady smażyć bez oleju, muszę chociaż trochę posmarować patelnię tłuszczem. Ale olej rzepakowy to samo zdrowie (2 łyżki pokrywają dzienne zapotrzebowanie w omega-3) ;)
OdpowiedzUsuńOOO dziękuję za informację, pamiętam czasy kiedy olej rzepakowy uważany był za największe zło..!
UsuńTo przekonanie niestety dalej żywe :/ A według najnowszych badań olej rzepakowy ma najlepszy(!) skład tłuszczowy spośród wszystkich olejów. Lepszy nawet niż oliwa z oliwek :)
UsuńKurczę, mi nie wyszły :( Ale myślę, że to kwestia za dużych oczek w tarce i za małej ilości mąki.
OdpowiedzUsuńTak czy owak na pewno spróbuję jeszcze raz, z tym że tym razem drożdżowe na słono ;)
Weganskie z miodem??? Hmmmm...
OdpowiedzUsuń