Nie mojego, ale mojego Małżowego...
U niego w domu jadało się takie ziemniaczki smażone z jajkiem, do tego kubek kefiru i ewentualnie ogórek w łapce (znaczy się dłoni).
U mnie takich potraw nie jadaliśmy, ale postanowiłam posmakować tego co jadał mój Małż, gdy był małym chłopcem.
Wyszło bardzo smaczne, sycące, odchudzone (bez masełka smażyłam, dzięki za wymyślenie teflonu!) do tego suróweczka i obiad rewelacja!
Proporcje dla 2 osób:
ziemniaki młode (u nas 10 małych)
jajka (u nas 4)
sól i pieprz
Ziemniaki ugotować w osolonej wodzie, pokroić w plastry i ułożyć na patelni. Smażyć do zarumienienia, około 10 minut na dużym ogniu. Wbić na patelnię jajka i wymieszać z ziemniakami, smażyć do ścięcia. Doprawić solą i pieprzem.
PRZEPIS WĘDRUJE DO AKCJI NA DURSZLAKU:
Przysmak mojego Dziadka. Odsmażane ziemniaki, jajko może nie koniecznie, ale do tego kefir/zsiadłe mleko i obiad gotowy. Do tego szczęśliwy Dziadek i wszystko pasuje :P :)
OdpowiedzUsuńFajne wspomnienia :) Miło się wraca do takich chwil...
UsuńU nas się też takie jadało. Mama też odsmażała w ten sposób sine kluski :) Jak zostały z obiadu to kroiło się je w plasterki i smażyło z jajkiem i koniecznie dużo pieprzu :) Pychota!!!
OdpowiedzUsuńNo proszę, czyli to nie fanaberie mojej teściowej ;) inni też takie ziemniaczki znają :) fajnooo ;)
UsuńU nas jest jeszcze wersja odsmażone ziemniaczki ze szczypiorkiem, z dodanym pod sam koniec białym serem Pyyycha
OdpowiedzUsuńsmażone jajko jest bardzo niezdrowe-toksyczne, tak samo jak ziemniak- usmażony wydziela silne kancerogenne skladniki.
OdpowiedzUsuńJak widzisz w mojej wersji nie ma tłuszczu, który sprawiałby, że danie będzie ciężkostrawne, myślę, że zjedzenie takiego dania raz w sezonie nie spowoduje raka :)
Usuń