Strony

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Zupa - krem ciecierzycowy z makaronem

Coś na kształt gęstej pomidorówki, a kto z nas nie lubi tej zupy? Pewnie niewiele jest tu takich osób, więc zaręczam, że i ciecierzycowa wersja przypadnie Wam do gustu, a na pewno dostarczy o wiele więcej ważnych dla organizmu składników niż zwykła zupa pomidorowa. W ciecierzycy znajdziemy nie tylko białko, ale także żelazo, potas czy większość witamin z grupy B. Popularyzowana przez osoby, które nie jedzą mięsa staja się coraz szerzej dostępna w polskich sklepach - najlepiej wybierać suche ziarna zamiast ciecierzycy konserwowej, choć wiadomo zawartość puszki znacznie przyspiesza proces przygotowania potrawy, nie trzeba namaczać i długo gotować. Jednak wystarczy troszkę organizacji i także nie zauważymy poświęconego na gotowanie czasu jeśli tylko dobrze rozplanujemy swoje działania. Ja już dwa dni wcześniej nastawiam do moczenia ciecierzycę, w wieczór przed przygotowaniem zupy gotuję ciecierzycę, a następnego dnia szybko przygotowuję zupę. 


Składniki

szklanka suchej ciecierzycy (kupuję duże, kilogramowe opakowanie w sklepie BadaPak)
włoszczyzna (marchewka, pietruszka, seler, por, kawałek cebuli)
500 g przecieru pomidorowego z kartonika
słoiczek koncentratu pomidorowego
przyprawy (sól i pieprz, wegańska kostka "rosołowa" bez konserwantów - dostępna w Rossmanie - Haniu, dziękuję za informację!)
woda

opakowanie ulubionego makaronu (u mnie ślimaczki pełnoziarniste Lubelli)




Ciecierzycę zalać wodą, odstawić na co najmniej 12 godzin do namoczenia, wymienić wodę na świeżą i gotować bez soli przez godzinę. Włoszczyznę umyć, obrać i zalać gorącą wodą wraz z przyprawami, gotować taki bulion przez 30 minut, dodać przecier i koncentrat pomidorowy, gotować całość 10 minut. Wyjąć włoszczyznę, dodać odcedzoną ciecierzycę i zmiksować zupę blenderem, aby uzyskać kremową konsystencję. W osobnym garnku ugotować w osolonej wodzie makaron, przekładać na talerze, zalewać zupą i udekorować świeżą nacią pietruszki. 

Smacznego!


2 komentarze: