Przepis, który zainspirował mnie do zrobienia pierwszych w życiu pierogów. Znowu znaleziony na Puszce.
Ciasto:
Szklanka mąki
pszennej pełnoziarnistej
Pół szklanki
ciepłej wody
Zagniatamy ciasto.
Zawijamy w folię i dajemy na pół godz. do lodówki.
Farsz:
Opakowanie
szpinaku
Główka czosnku
Czosnek
przeciskamy przez praskę, solimy. Na patelni dusimy szpinak, łączymy z
czosnkiem i przyprawami, mocno odparowujemy wodę.
Z ciasta robimy małe kulki, które wałkujemy na coś podobnego do okręgu, łyżeczką nakładamy farsz i zlepiamy. Gotujemy w osolonej wodzie ok. 10 minut (do momentu wypłynięcia na powierzchnię)
Można podać posypane startym serem żółtym (u mnie gouda).
Z ciasta robimy małe kulki, które wałkujemy na coś podobnego do okręgu, łyżeczką nakładamy farsz i zlepiamy. Gotujemy w osolonej wodzie ok. 10 minut (do momentu wypłynięcia na powierzchnię)
Można podać posypane startym serem żółtym (u mnie gouda).
Sekret moich
pierogów? Cienkie ciasto i dużo zdrowego farszu oraz 0 tłuszczu.
Wyszło mi 40
takich cudaków, ale z jednej porcji ciasta czyli z jednej szklanki mąki
wychodzi około 16 sztuk. Jak się łatwo domyślić ciasto robiłam 2 razy, ale
za to cały farsz zużyłam.
23 kcal / 1 sztukę (posypaną serem)
PRZEPIS WĘDRUJE DO AKCJI LIGHT, MAM NADZIEJĘ, ŻE BĘDZIE ZAAKCEPTOWANY, SER JEST OPCJONALNY I MOŻNA Z NIEGO ZUPEŁNIE ZREZYGNOWAĆ ;)
Ale ładne, muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szpinak i jadłam go już w różnych postaciach/potrawach, ale pierogi ze szponakiem? Nigdy nie próbowałam :) to musi być coś pysznego :) Chyba skuszę się i wypróbuję Twój przepis :) Dzięki za pomysł :) Pozdrawiam Ewelina
OdpowiedzUsuńMam wiele takich "farszy" których nie jadłam w pierogach a pasują idealnie, np. soczewica czy kasza gryczana :) ale wszystko przede mną i przed Wami ;)
UsuńPysznie:) ja przymierzam się do pierogów ze szpinakiem już chyba od roku... mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu w końcu się przymierzę na dobre!
OdpowiedzUsuńNo i zainspirowana przepisem zdecydowałam sie na kulinarny debiut:) Nie cierpię gotować ale przepis wydawał mi się na tyle prosty ze może i mi się uda i wiesz co kochana:D udało się trochę mnie moja gadzina poratowała ( to on w grudniu jest twórcą pierogów) podsypał jeszcze trochę mąki i wyszły cudne:)) smaczne i na pewno jeszcze nie raz zrobię.
OdpowiedzUsuńBardzo, ale to bardzo jestem happy :D
OdpowiedzUsuńDzisiaj wyprodukowałam te pierogi, również pierwszy raz w życiu. Ale że nie dbam o figurę, to zasmażyłam czosnek, a na na koniec i same pierogi. Z chrupiącą skórką pycha!
OdpowiedzUsuń