Strony

środa, 15 sierpnia 2012

Lasagne z bakłażanem w sosie pomidorowym


Czytam książkę otrzymaną od siostry czytoholiczki, prowadzącej bloga Czytam, bo lubię. Znacie?
Książka ta, tym bardziej jest dla mnie ważna, że w całości przetłumaczona właśnie przez moją siorkę, która z gotowaniem ma niezbyt dużo wspólnego, a jednak musiała przebrnąć przez wszystkie przepisy tu zamieszczone, bardzo szczegółowe zresztą i rozlewające się nawet na 2-3 strony książki. Przyznam, że rzucałam na nie tylko okiem, bo nie mam w zwyczaju wczytywać się w przepis jeśli nie chcę go następnego dnia wypróbować w quchni, zresztą u Angeliny 98% przepisów z mięsem więc też mnie to zniechęcało, ale ale....jest też przepis na lasagne z bakłażanem...No powiedzcie mi jak jej nie zrobić, skoro wszystkie składniki leżą w lodówce?

Kuchnia Bardzo Włoska 2012Składniki na 4 porcje 

płaty makaronu lasagne z pszenicy durum
bakłażan + łyżka oliwy do smażenia
2 puszki pomidorów (u mnie Dawtona z czosnkiem)
duża cebula
3-4 ząbki czosnku
żółty ser (ok. 8 plasterków)


Płaty makaronu wsadzamy na 2 minuty do osolonego wrzątku, wyciągamy i układamy na talerzu lub tacy w taki sposób, aby się nie posklejały. Bakłażana myjemy, kroimy w centymetrowe plastry i solimy. Odstawiamy na ok. 15 minut. W tym czasie robimy sos. 
Cebulę kroimy w kostkę, czosnek przeciskamy przez praskę, solimy, dodajemy suszone (lub świeże) zioła i podsmażamy na patelni do zezłocenia. Przekładamy do miski z pomidorami, mieszamy. 
Bakłażana obsmażamy po minucie z każdej strony. 
Zapiekankowe szaleństwoW naczyniu żaroodpornym układamy warstwy lasagni, bakłażana, żółtego sera oraz sosu. 
Pieczemy ok. 30 minut w temp. 180 stopni, pierwsze 20 minut pod przykryciem, potem ściągamy pokrywę, można też dodatkowo posypać startym serem po wierzchu lasagni. 

Książka, o której mowa to KAWALEROWIE ANGELINY autorstwa Braiana O'Reilly, wydawnictwa Replika.





8 komentarzy:

  1. Aż wstyd się przyznać, ale nigdy nie robiłam lazanii do tej pory, ta bakłażanowa wersja jest niezwykle kusząca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mopsik kup koniecznie makaron i próbuj coś wymodzić, bo warto. A opakowanie płatów lasagni wystarcza na kilka dużych obiadów!

      Usuń
  2. To Twoja siostra prowadzi tego bloga,którego tak lubię????:))Ależ ten świat jest mały:))Ostatnio miałam ogromną chęć na bakłażana,ale były tylko jakieś stare kapcie,a myślałam własnie o lasgne z nimi:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że znasz bloga siorkowego. Mnie został 1 bakłażan i nie wiem na co się zdecydować ;)

      Usuń
  3. Świetnie Ci wyszła. Ja zawsze mam problem z estetycznym podaniem jej

    pozdrawiam

    Malwinna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy lazanii jest to odwieczny problem, najlpiej chyba kroić ją lekko wystdzoną wtedy jest bardziej zwarta.

      Usuń
  4. Bardzo dużo węglowodanów przyjmujesz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ewa to jest tylko jeden z posiłków w ciągu dnia :) Nie wiesz co jem na pozostałe 3 posiłki :) Ale fakt może i dużo, warzywa, owoce - to wszystko tak bardzo znienawidzone węgle :)

    OdpowiedzUsuń