Miękki omlet, puszysty jak pianka, lekko wilgotny, na pewno najlepiej smakuje ze świeżymi owocami typu truskawki, malinki - lekko kwaskowe, ponieważ jest dość słodki jak na mój gust, ale z racji środka zimy wysmarowałam go śliwkową nutellą i obsypałam amarantusem ekspandowanym.
Inspiracja tutaj.
Składniki na 1 porcję:
2 jajka
2 łyżki mąki (jedna pszenna z witaminami Gdańskich Młynów a druga prażona, amarantusowa dostępna w sklepie EkoProdukt)
banan
60 ml mleka
szczypta soli
łyżeczka cynamonu
kilka tabletek SteviGold
odrobina tłuszczu do smażenia
Jajka rozmiksować na wysokich obrotach z rozgniecioną wcześniej stevią. Dodać pokrojonego w cienkie plasterki banana (można go też rozdusić widelcem), mleko, mąki oraz sól i cynamon. Miksować całość do całkowitego połączenia. Wylać masę na gorącą patelnię posmarowaną tłuszczem. Smażyć na wolnym ogniu po kilka minut z każdej strony (myślę, że każdy z nas ma swój sposób na omlety, dlatego nie będę się zagłębiać w technikę obracania, ja użyłam talerza).
Wygląda zachwycająco!
OdpowiedzUsuńomlet piękny ! i taki pyszny musi być ;)
OdpowiedzUsuńale on cudnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńno śliczny jest :) i na taką pogodę, to bym nawet grubą warstwą nutelli posmarowała, a co!
OdpowiedzUsuńzjadłabym samo to zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńWYGLĄDA PYSZNIE :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana za pomysł :D ja sobie pozwoliłam jak zwykle lekko zmodyfikować ale wyszły faktycznie przepyszne i leciutkie
OdpowiedzUsuńco za cudo!! ;O
OdpowiedzUsuńjak pięknie przyozdobiony!
OdpowiedzUsuń