Rzadko jadam buraki, a jeśli już to w wersji "zupnej", do obiadu jako surówka lądują u mnie przeważnie, gdy jem na mieście. Postanowiłam sama zrobić swoją wersję, bez cukru i zasmażki, do niedzielnego obiadu. Mogę pochwalić się efektem - smakowało!
Przygotowałam je w całości w Thermomixie.
500 g buraków
sok z połowy cytryny
2 łyżki oleju lub płaska łyżeczka masła
przyprawy (sól i pieprz)
Buraki obrać i ugotować do miękkości - ok. 30 minut. Gdy zmiękną miksujemy je na pozycji 5 około 6-8 sekund, jeśli zaś używamy tarki to trzeba poczekać aż troszkę ostygną, żeby się nie poparzyć. Do buraczanych wiórek dorzucamy tłuszcz, przyprawy i sok z cytryny, mieszamy całość.
Voila!
Podałam je z ziemniaczanymi talarkami pieczonymi w piekarniku oraz jogurtowym sosem z papryką i pieczarkami.
Uwielbiam buraczki! Co ciekawe, chyba nigdy nie jadłam typowej zasmażki. Moja mama po prostu tarła ugotowane.
OdpowiedzUsuńO! A ja je uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńburaki to jeden z moich ulubionych dodatków do obiadu, są przepyszne pod każdą postacią :)
OdpowiedzUsuńchyba tak jak whiness, takich jeszcze nie jadłam :) Dodaję do akcji i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńno i takie buraczki można jeść!
OdpowiedzUsuń