Strony

poniedziałek, 25 listopada 2013

Dwukolorowy sernik bezglutenowy - 140 kalorii porcja

Wypieki nie są moją najmocniejszą stroną, a za sernikami nie przepadam  -  no to na pewno zachęciłam Was do wypróbowania przepisu ;) Jednak ten sernik jest wyjątkowo smaczny, lekki i idealnie nadaje się na II śniadanie. Skoro udał się nawet mnie, beztalenciu ciastowemu to i Wam się uda, mam nadzieję, że skorzystacie!

Inspiracja od Fun&Taste

Składniki

340 g jogurtu greckiego lub bałkańskiego light
400 g serka naturalnego np. President (7,5% tłuszczu)
4 jaja
20 tabletek stevii Stevija
50 g gorzkiej czekolady min. 70% kakao
3 łyżeczki cukru muscovado
3 łyżki syropu o smaku orzechów laskowych z Lidla

Do zrobienia sernika używałam urządzenia Thermomix, pracę należy rozdzielić na dwie części.

Połowę jogurtu (ok. 170 g) miksujemy na niewielkich obrotach przez około 3 minuty. Po tym czasie dodajemy zmiażdżone tabletki stevii, 2 żółtka, syrop orzechowy i 200 g (czyli połowę) serka President. Całość miksujemy 5 minut na umiarkowanych obrotach. W tym czasie ubijamy na sztywną pianę 2 białka (mikserem, w osobnej misce). Dodajemy do masy serowej wraz z połową (35 g) kaszy manny. Mieszamy około minuty do połączenia składników. Białą masę przekładamy do miski.

Do naczynia przekładamy pozostałą część jogurtu i ponownie mieszamy przez około 3 minuty. W tym czasie przygotowujemy kąpiel wodną dla czekolady i cukru muscovado (połamaną na mniejsze kawałki czekoladę umieszczamy w małej miseczce, którą wsadzamy do większej miski i zalewamy gorącą wodą tak aby nie nalać wrzątku do miseczki z czekoladą i cukrem, dla szybszego efektu całość można nakryć np. talerzem). Po tym czasie dodajemy pozostały ser, 2 żółtka, rozpuszczoną czekoladę - miksujemy 5 minut. Białka ubijamy na sztywną pianę i wraz z 35 g kaszy manny dodajemy do sera, miksujemy do połączenia składników.

Obie masy przekładamy do formy, delikatnie mieszamy je wykałaczką, aby uzyskać efekt marmuru.

Pieczemy około godziny w 180 stopniach. Odstawiamy do całkowitego ostygnięcia.

Wersja podstawowa kończy się właśnie tutaj. Jednak ze względu na zbliżający się czas imprez rodzinnych można pokusić się o dodanie polewy czekoladowej na wierzch sernika, wystarczy rozpuścić pozostałe 50 g czekolady w kąpieli wodnej z łyżką oleju kokosowego i tym posmarować sernik. Poczekać do zastygnięcia i...smacznego!

Z mojej blachy uzyskałam 12 kawałków co daje ok. 140 kalorii na jedną porcję, cały sernik to ok. 1700 kalorii (bez polewy i dodatków)*
*obliczone na podstawie strony ilewazy.pl


4 komentarze:

  1. a ja uwielbiam serniki, a ciasta zawsze wychodzą mi najlepiej, więc pokuszę się o wypróbowanie przepisu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi bardzo zdrowo, ale ja nie lubię stevii w wypiekach... Nie przemawia do mnie ten smak :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwelbiam serniki, muszę wypróbować jego zdrowszą wersję, bo wygląda obłędnie, a mam właśnie taki syrop orzechowy z Lidla, mniam :)


    OdpowiedzUsuń