Czasami każdy z nas ma ochotę na fast food'a, czy to wegetarianin czy to osoba na diecie.
I JEŚLI JEST OCHOTA TO TRZEBA ZJEŚĆ.
Tylko mała sugestia - zróbcie sobie fast food'a sami!
U nas dziś hot-wegi czyli buła paryska naszpikowana warzywami i najważniejsze parówkami, sojowymi oczywiście.
To nie pierwsze nasze parówki sojowe ale zdecydowanie najsmaczniejsze, jak do tej pory. Mają wyraźny smak, zwartą konsystencję - nie są w żadnej zalewie, która cieknie po palcach przy wyjmowaniu, elegancko zapakowane w hermetyczne opakowanie foliowe idealnie nadają się na podróż czy do pracy. Nie zawierają konserwantów i cholesterolu.
Mowa cały czas o PARÓWKACH SOJOWYCH MARKI POLSOJA
A jak zrobić hot-wegi dla 2 osób, idealne na obiad?
Bułkę paryską przecinamy w połowie, a potem wzdłuż boku. Wydrążamy miąższ bułki. Układamy w środku np. pokrojoną w plastry paprykę, obrane z folii parówki oraz obgotowanego brokuła i ewentualnie ser żółty lub wędzone tofu. Wsadzamy do nagrzanego piekarnika (180st.) na ok. 5 minut, wyciągamy i zjadamy. Można polać ketchupem lub sosem czosnkowym.
Oczywiście to tylko jedna z propozycji, polecam także wersję z bułką podłużną z ziarnami, z pomidorkiem lub ogórkiem kiszonym.
Oczywiście to tylko jedna z propozycji, polecam także wersję z bułką podłużną z ziarnami, z pomidorkiem lub ogórkiem kiszonym.
Kiedyś próbowałam przerzucić się na te parówki, ale ich smak mnie odrzucał. Przestałam w ogóle spożywać parówki po prostu :)
OdpowiedzUsuńNiestety całkowicie z mięsa nie udało mi się zrezygnować i raczej nie dam rady, w związku z pracą.
intrygujący pomysł! :)
OdpowiedzUsuńWegetarianką nie jestem, ale myślę, że to danie będzie tez smakować w wersji mięsnej. Tak czy owak, wygląda super!
OdpowiedzUsuńOczywiście, że będą smakować, ale jednak nie polecam parówek mięsnych, chyba, że ktoś potrafi sam robić...tyle się słyszy co się tam wrzuca, że aż włos się jeży...
Usuńno, po prostu pysznie!
OdpowiedzUsuńpycha, ja robię sobie wegetariańskie hamburgery :)
OdpowiedzUsuńa to my też, szczególnie takie na grilla ;) mniam :)
UsuńWygląda pysznie. A powiedz jak smakują sojowe parówki?
OdpowiedzUsuńHym, to kwestia przypraw, mają konsystencję i wygląd parówki mięsnej ale nie są tłuste. Te co my używaliśmy były o smaku chilli więc przy jedzeniu czuć było ostrą papryczkę. Ciężko opisać smak ;)
UsuńMuszę przetestować parówki sojowe. W sumie niestety lubię czasem parówkę zjeść, ale te zwykłe mięsne ( lub raczej pseudo-mięsne) sprawiają że zwyczajnie źle się czuję. Więc z nich zrezygnowałam. Poza tym nie kupujemy ich ze względu na młodego. On jest totalnie mięso, parówko i kiełbaso żerny! Więc chcę go trochę oszczędzić. Mięso chce ok, ale w parówkach nie wiadomo co jest, lepiej więc szukać alternatyw
UsuńNajlepszym testerem smaku będzie zatem MŁODY :)
UsuńTwoje hot-wegi wyglądają niezwykle apetycznie; parówki sojowe mniam mniam, dawno nie jadłam...
OdpowiedzUsuńale rumiana! ślinka cieknie!!!
OdpowiedzUsuńKoralinko Kochana , spróbuj kotletów sojowych marynowanych (w czosnku , papryce i ziołach prowansalskich z łyżką oliwy ) i pieczonych na grillu. Zakochałam się!!!!!!!!!!!!!!!!! są pyszne i .... mojego autorstwa. Miał być grill nie było mięcha a było pysznie. Ja niestety tak pięknie pisac niepotrafię, tymbardziej zdjęć klikać tak ślicznych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Bluetower z V
Tylko nie kupujcie parowek sojowych z puszki ! sa drosze i ochydne ! hehe jestem weganka i czegos tak ohydnego nigdy nie jadlam .za to te parowki sa dobre ! choc fanka parowek nigdy nie bylam to jednak na sniadanie z chlebkiem , keczupem , musztarda labo zapiekane w ciescie francuskim czy jako hod dog w bagietce - super sprawa !
OdpowiedzUsuńTak, masz rację tez z puszki się nie umywają do tych z Polsoi.
UsuńAle! Ale!
OdpowiedzUsuńNie wiem czy te parówki takie zdrowe, ponieważ w składzie zawierają aromaty oraz karagen.
Nie polecam