16-stego października obchodzony jest Międzynarodowy Dzień
Żywności oraz Walki z Głodem, szkoła podstawowa, w której pracuję jako
nauczyciel świetlicy, co roku w tym dniu organizuje zbiórkę pieniędzy dla
najbardziej potrzebujących dzieci naszej społeczności, która połączona jest z
częstowaniem uczniów i pracowników oświaty cząstkami chleba, aby nikt w tym
dniu nie był głodny.
Nie jesteśmy w stanie sami upiec tylu bochenków chleba,
aby wystarczyło dla wszystkich uczniów, których jest ponad 600, ale podczas zajęć
świetlicowych upiekliśmy chleb dla uczniów przebywających w szkole po zajęciach
dydaktycznych. Pierwszy bochenek wyciągnęliśmy z maszyny około południa. Zapach
świeżego chleba posmarowanego masłem rozprzestrzenił się po całym budynku. Nie
było osoby, która nie chciałaby spróbować naszego świetlicowego wypieku.
Bochenek zniknął w mgnieniu oka, nie pozostało więc nic innego jak upiec drugi!
Dzieci z pomocą nauczyciela przygotowały mąkę, drożdże i wodę, resztę
pozostawiając maszynie do wypieku chleba, która zagniatała, wyrabiała i grzała
nasz chlebek, abyśmy po 2 godzinach mogli cieszyć się wspaniałymi, miękkimi
kromeczkami. Również i w tym przypadku nie brakowało chętnych do jedzenia, a na naszym świetlicowym stole pojawił się nawet domowy dżem, który idealnie komponował się ze świeżym, chrupiącym pieczywem!
Niesamowita kucharska przygoda jaka spotkała dziś dzieci
przebywające w świetlicy stała się pretekstem do rozmowy jak można pomóc osobom
potrzebującym, które są tuż obok nas.
Uczniowie mają wiele pomysłów na wsparcie swych rówieśników i pokazali
dziś, że potrafią się dzielić. Mam nadzieję, że zebrane fundusze wystarczą na
pomoc dla najuboższych dzieci, które niestety bywają głodne. Wspólnie nie damy
im cierpieć! Podejrzewam, że uczniowie naszej szkoły przypominając sobie
dzisiejszą akcję z chęcią podzielą się swoim rogalikiem czy bułką z głodnym
kolegą lub koleżanką.
QuchniaWege dziękuje Gdańskim Młynom za darmową mieszankę do wypieku chleba Baltonowskiego, która została użyta właśnie w tej akcji!
super pomysł i realizacja !
OdpowiedzUsuńOj szkoda że za moich szkolnych czasow nie było tego typu akcji chlebowych :) Ale i tak z rozrzewnieniem wspominam zajęcia ZPT kiedy to przygotowywałyśmy jakieś sałatki, ciastka czy nawet zwykłe kanapki. To były najpyszniejsze zajęcia ze wszystkich :)
OdpowiedzUsuńOj ta, w szkole nigdy nie brakuje chętnych do jedzenia, ale niestety także i głodnych ( z powodów finansowych ) dzieci... A takie akcje to zdecydowanie świetna sprawa :) pozdrawiam ! :)
OdpowiedzUsuńBrawo Karola:) Gratuluję pomysłu i życze powodzenia dalej:)
OdpowiedzUsuń