Przepis zainspirowany moimi ostatnimi eksperymentami z nadziewaniem bagietki - tutaj.
Tym razem wersja z kaszą jaglaną i papryką.
Przepis ten niech będzie wprowadzeniem do zimowej akcji z kaszą jaglaną w roli głównej, którą prowadzę na Vegespocie. Wszyscy zarejestrowani użytkownicy mogą zgłaszać swoje propozycje na zdrowe dania w których króluje jaglanka. A dlaczego właśnie ona?
Krzem wpływa też na przemianę materii i ułatwia odchudzanie. Dzienne zapotrzebowanie człowieka na krzem wynosi ok. 5-20 mg, to niewiele, a i tak większość osób ma niedobór tego pierwiastka w organizmie. Przyczyna tkwi właśnie w niewłaściwej, zbyt “bogatej”, wysokobiałkowej diecie, składającej się z mięsa i jego przetworów, gdzie krzemu prawie nie ma, podobnie jak w rybach, drobiu, serach.
Tymczasem krzem nie tylko zapewnia zdrowy wygląd skóry, włosów i paznokci, ale także utrzymuje elastyczność naczyń krwionośnych i zapobiega odkładaniu w nich związków tłuszczowych. Krzem pełni tez funkcję w procesie mineralizacji kości, zapobiega ich odwapnianiu oraz przyspiesza regenerację po urazach." http://www.era-zdrowia.pl/zdrowa-kuchnia/zboza-i-produkty-zbozowe/kasza-jaglana.html
Na dwie porcje obiadowe potrzebujemy:
bagietkę (u mnie żytnia, szersza i krótsza niż tradycyjna, idealna do nadziewania)
szklankę kaszy jaglanej (firmy Sante)
świeżą paprykę
dużą cebulę
puszkę pomidorów krojonych
łyżka oliwy do smażenia
przyprawy wg smaku (u mnie dużo oregano i papryki czerwonej)
ser mozzarella light
Bagietkę przekrawamy wzdłuż, wydrążamy miąższ. Kaszę przelewamy zimną wodą na sitku i wrzucamy do rondelka z wrzątkiem (2 szklanki wody). Gotujemy do czasu wchłonięcia przez kaszę całości płynu. Jeśli macie kuchnie z płytą ceramiczną tak jak ja, to po wyłączeniu zostawiamy kaszę w rondelku na płycie i dajemy "jej dojść", mam wrażenie, że wtedy jest smaczniejsza. Paprykę i cebulę kroimy w kosteczkę i smażymy na rozgrzanej patelni. Gdy cebulka będzie zeszklona dodajemy pomidory i całość dusimy razem z przyprawami. Zawartość patelni mieszamy z kaszą. Powstałym farszem nadziewamy bagietkowe łódeczki, układamy na wierzch pokrojony w plasterki ser i zapiekamy ok. 12 minut w rozgrzanym piekarniku do 180 stopni, tak aby ser się zarumienił, a bagietka zrobiła chrupiąca.
mniam.. szkoda, że dzisiaj mam już dość jedzenia
OdpowiedzUsuńno właśnie u mnie też faza na jaglaną się zaczęła. Kocham ją i dziś zrobiłam fajne buraczane choinki, ale nie miałam jak foty zrobić bo ciemnooo :( Jutro wrzucę na bank i się pochwalę i uważam, że super, że krzem i super że tak ją zachwalasz i może ktoś ją dzięki Tobie odkryje na nowo :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł! wypróbuję, jak tylko dorwę gdzieś żytnią bagietkę :)
OdpowiedzUsuńTo nie fair, że tą chrupiącą bagietką zmuszasz ludzi to pichcenia po nocach... bo chyba nie mam wyjścia i muszę powstrzymać jakoś ten ślinotok ;-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam twoje przepisy, dzisiaj właśnie tą bagietkę zrobiłam na obiad i wyszła przepyszna:)
OdpowiedzUsuńSkądś znam ten przepis.... Zresztą, znalazłam tu sporo przepisów, które wydają mi się dziwnie znajome. Pozdrawiam, Mariola Białołęcka, autorka książki "Zaskakująca kasza i ryż"
OdpowiedzUsuńPani Mariolu niestety nie czytałam Pani książki, ale podejrzewam że wiele przepisów krąży już po sieci a ja głównie z internetu korzystam jeśli chodzi o szukanie przepisów, zresztą źródło podane :)
UsuńKarolino, a co robimy z wydrążonym miąższem z bagietki? Mieszamy go z farszem czy wywalamy?
OdpowiedzUsuń