Strony

środa, 16 stycznia 2013

Kilka przykładowych jadłospisów

Wiele z Was pyta o to co jem, jak wiecie nie liczę kalorii, nie ważę jedzenia i nie wydzielam sobie porcji na 3/4 talerzyka deserowego. Staram się jeść zdrowo, urozmaicać swoje posiłki, żeby nie wkradła się monotonia i przede wszystkim dalej wyznaję zasadę, że nie jem batoników, cukierków, wafelków i czipsów - pozwalałam sobie na herbatniki pełnoziarniste (do kupienia w Biedronce), biszkopty (również Biedronkowe), czasami jakieś ciasteczka owsiane ze sklepu (ale zdecydowanie wolę domowe, bez cukru), wpadały też ciastka Holenderskie SAN lub Digestive. Ale wielmożnej pani wadze niezbyt się to podobało, latem to jeszcze przymknęła oko, bo dzień dłuższy, człowiek bardziej aktywny, ale zimą - pokusa ciepłego łóżka i dobrego filmu wygrywa nad jakąkolwiek większą aktywnością niż godzina ćwiczeń na siłowni (4 razy w tygodniu) i w godziny pływania w niedzielne przedpołudnie (choć i to nie zawsze się chce jechać 30 km do najbliższej pływalni, szczególnie jak drogi zasypane po pas...) Dlatego odstawiłam i te "dozwolone" słodkości i...waga się odwdzięczyła. Obecne wskazanie to 65,2 kg. Przedstawiam Wam 3 jadłospisy z tego tygodnia.

PONIEDZIAŁEK

śniadanie (ok.6.30) - maślanka, 2 łyżki otrębów, banan i rodzynki - zmiksowane
II śniadanie (ok.9.30) - 2 mandarynki i litr soku warzywnego z Biedronki (popijany przez kilka godzin)
obiad (ok.13.30) - ryż dziki i paraboiled (firmy SONKO) z porem, kaparami i pomidorkami koktajlowymi oraz siemieniem lnianym (firmy EKOPRODUKT)
kolacja (ok. 17.30 - po siłowni) - koktajl z mleka ryżowego (sklep FITNESS FOOD) i  pół kostki twarogu półtłustego (zmiksowane)


WTOREK
śniadanie (ok. 6.30) - koktajlo-mus z mango, mleka ryżowego z wanilią (sklep FITNESS FOOD), 2 łyżkami otrąb i 5 łyżkami płatków owsianych górskich + 6 daktyli = wszystko zmiksowane w Thermomixie i wyjedzone łyżeczką ze szklaneczki /wyszły mi 3 szklanki, 2 zjadłam a jedną dałam mężowi do pracy/ - pychotka!
II śniadanie (ok. 9.30) - amarantus ekspandowany (EKOPRODUKT), garść orzechów /mieszanka różnych/ i rodzynek bez siarki (LIDL), płatki kukurydziane bez cukru (OBST) - zalane jogurtem naturalnym małym
obiad - (ok. 14.00) - ryż dziki i paraboiled (SONKO) z warzywami na patelnię (papryka, fasolka szparagowa, kukurydza, cebula, brokuł) oraz sok warzywny z Biedronki /litr -  popijany przez cały dzień/
kolacja (ok. 17.30 po siłowni) - pół kostki twarogu półtłustego ze szklanką napoju białkowego z rossmana /WellMix/ (na mleku 1,5%) 

ŚRODA

śniadanie (ok. 6.30) - duża marchewka i jabłko - rozdrobnione w Thermomixie
II śniadanie (ok. 9.30) - musli z melasą (EKOPRODUKT), płatki kukurydziane bez cukru (OBST) i siemię lniane (EKOPRODUKT) ze szklanką mleka 1,5% oraz popijany litr soku warzywnego z Biedronki
przegryzka (ok. 13.00) - chrupki kukurydziane naturalne (bez soli i cukru)
obiad (ok. 15.30) - kotlety jęczmienno-gryczane oraz  ryż z marchewką z groszkiem /podlinkowany przepis/
deser/kolacja (ok. 17.00, wolne od ćwiczeń) - kisiel słodzony stevią (SteviJa)oraz grapefriut 

OPRÓCZ TEGO CODZIENNIE CO NAJMNIEJ PÓŁ LITRA HERBATY (BEZ CUKRU) NP. ZIELONEJ, BIAŁEJ, ŻURAWINOWEJ; CYKORIA Z MLEKIEM ORAZ WODA MINERALNA

Jak widzicie nie jest tego mało, ale sukces tkwi w tym że NIE PODJADAMY nic poza tym, JEMY REGULARNIE i wybieramy produkty jak najbardziej NATURALNE. 

Na słodkie pozwolę sobie dopiero na weekend, mam zamiar upiec ciasto fasolowe z przepisu Dietetycznych Sióstr, także możecie się spodziewać przepisu na dniach. 

Przepraszam, że tak bez zdjęć, ale 2 posiłki jem w pracy (II śniadanie i obiad) a śniadanie i kolację jem o takiej porze, że fotografowanie nie wchodzi w grę w racji egipskich ciemności. Obiecuję nadrobić na feriach!

 A teraz już się z Wami żegnam, zapraszając na konkurs (klik)


13 komentarzy:

  1. przeslicznie wygladasz kochana!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ale masz ładne spodnieeee <3 no mój kolor!

    OdpowiedzUsuń
  3. masz naprawdę fajną figurę! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale z tego co widzę, Ty w ogóle nie jesz chleba, czy tak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chleb jem ale rzadko, tak samo jak ziemniaki, my to w ogole zaniżamy średnią krajową w jedzeniu ziemniaków ;) u nas max 10 kg na rok na 2 osoby :D a chlebek jakoś mnie nie ciągnie mam tyle pomysłów na śniadania że szkoda mi posiłku na chleb z serem :)

      Usuń
  5. Piszesz że tego nie jest mało?
    Zawsze jak wrzucasz swój jadłospis to myślę sobie, że bardzo mało jesz ;o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dlatego, że ja jem duże porcje, wbrew zasadom że często ale mało. Mój talerz obiadowy jest załadowany po brzeg, kisiel niby na 4 porcje jest napisane na opakowaniu a ja zjadam opakowanie sama tylko nie robie w pół litra wody tylko 300 ml...ale mąki przecież tyle samo co na 0,5 litra....

      Usuń
  6. a mnie zawsze zastanawia ta pora ostatniego posiłku... o której kładziesz się spać? 17/17:30 to nie za wcześnie na kolację?;) ale fakt, figura boska.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytam Twój blog. Świetny blog świetnej osoby. Serdecznie Cię pozdrawiam :-D Marta

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że uświadamiasz ludzi, że zdrowe życie nie jest żadnym wielkim poświęceniem. Śmieszą mnie zawsze diety 500kcal, jednoskładnikowe (jak Dukan), zmuszające do katowania się przez krótki czas, by później powrócić do normalnych zwyczajów. Tak, jak piszesz, jest dużo łatwiej, a też smaczniej!

    OdpowiedzUsuń
  9. A ile masz wzrostu, jeśli można spytać?

    OdpowiedzUsuń
  10. na śniadanie duża marchewka i jabłko? po godzinie by mnie ssało jak diabli!

    OdpowiedzUsuń