Strony

środa, 5 listopada 2014

Buraczane kopytka jaglane (wegańskie)

Czy już wspominałam, że z kaszy jaglanej da się przygotować praktycznie każde danie? Kopytka jaglane z dodatkiem buraków zagościły wczoraj na naszych talerzach. Przyznam, że nie mam jeszcze opanowanej techniki robienia kluseczek, niestety kuchnia zawsze wygląda potem jak po bombardowaniu, ale smakowo są super. Tak to jest jak się nie ma stolnicy, jak woda wykipi bo akurat dziecko domaga się swojej butli z mlekiem, jak kot plącze się pod nogami, bo też mu się nagle przypomniało, że jest głodny i nie zaczeka ani minuty dłużej. Spoko. Dałam radę :) Warto było, chociażby dla tych słów ślubnego "kochanie, prze, przepyszne" :)



Składniki na 2 porcje kopytek

3 buraki
3 ziemniaki
szklanka suchego ziarna kaszy jaglanej (BadaPak)
2 kostki rosołowe warzywne (polecam te z Rossmanna, są bio i bez glutaminianu)
woda do gotowania warzyw i kaszy

1 i 1/2 szklanki mąki pełnoziarnistej (ilość umowna, trzeba obserwować masę i obsypywać stolnicę)

osolona woda do gotowania kopytek

Buraki i ziemniaki obieramy, gotujemy z kostkami rosołowymi lub innymi przyprawami przez 15 minut, po tym czasie dodajemy przepłukaną kaszę jaglaną, dolewamy wody (jeśli trzeba) i gotujemy razem 20 minut, aż do wchłonięcia płynu, w razie przypalania szybko dolewamy wody. Całość studzimy, a gdy warzywa i kasza są już zimne miksujemy (u mnie w tym momencie do akcji wkroczył Thermomix). Dodajemy mąkę i wyrabiamy ręką lub łyżką ciasto, które da się na oprószonej mąką stolnicy uformować w wałeczek. Moja masa niesamowicie kleiła się do rąk, jednak po kontakcie z mąką wysypaną na blacie ładnie zwijał się rulonik, więc proszę się nie zrażać :) Kroimy romby przypominające kopytka i wrzucamy partiami do osolonego wrzątku, gotujemy aż wypłyną na powierzchnię. 

Kopytka można zjeść od razu po odcedzeniu z wody lub wrzucić je jeszcze na rozgrzany tłuszcz na patelni i przysmażyć mocno obsypując przyprawami.

Podałam je z miksem sałat, octem balsamicznym, słonecznikiem i świeżo zmielonym siemieniem lnianym oraz jajkiem gotowanym na twardo. Całość obficie obsypana jasnym serem cheddar z aktualnej oferty Lidl'a, który jest idealny dla wegetarian - nie zawiera zwierzęcego enzymu jakim jest podpuszczka - świetna informacja :) 

7 komentarzy:

  1. ja nie mam stolnicy, wszystko robię na blacie kuchennym. Mam idealny, więc jakoś nie brak mi żadnej podkładki pod robienie kluch.... widzę, że buraczki rzadza u Ciebie, ja niezbyt za nimi przepadam. Jedynie w barszczu lubię

    OdpowiedzUsuń
  2. Extra! Wygląda pysznie, aż muszę zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Robiłam takie z dynią , robiłam z marchewką ale nie z burakami (?) ... Koniecznie muszę to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi wspaniale, a kopytka wyglądają pysznie. Spróbuję przy następnej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. super, zarówno pod względem wyglądu jak i zapewne smaku!

    OdpowiedzUsuń
  6. Robiłam - bardzo dobre. Dziękuję za przepis.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kupiłaś mnie tymi kopytkami, tak jak niegdys brokułowymi:))Zrobię,zrobię z całą pewnością:)

    OdpowiedzUsuń