Słoik domowego masła orzechowego otrzymany kilka dni temu od koleżanki z pracy przyprawił mnie o zawrót głowy. Oddzielony olej sugerował, że masełko stało już jakiś czas. Po dokładnym wymieszaniu zawartości słoiczka, zaczęłam przeglądać przepisy z masłem orzechowym i znalazłam blog Mniam po wegetariańsku, a tam przepis na takie oto ciasteczka
Od siebie dołożyłam odrobinę czekolady gorzkiej, belgijskiej otrzymanej w ramach wymiany Wegan Swap oraz mielony imbir, ponieważ dni coraz mroźniejsze - czas się rozgrzewać nie tylko ciepłym sweterkiem.
Masło zamieniłam na masło kokosowe, a mąkę pszenną zastąpiłam mąką owsianą - a dokładniej zmielonymi na mąkę płatkami owsianymi, mielił za mnie Thermomix, tradycyjnie.
Ciasteczka są dzięki tym zamianom iście owsiane i bardzo aromatyczne. Nic tylko jeść i popijać kawką - najlepiej orzechową Douwe Egberts, która znowu pojawiła się w Biedronce za niecałe 13 zł.
Składniki na 18 ciasteczek
100 g mąki owsianej
100 g płatków owsianych (użyłam Sante)
100 g masła kokosowego
100 g masła orzechowego
2 jaja
łyżeczka imbiru mielonego
3-4 łyżki syropu z agawy (Evegreen) lub płynnego miodu
pół łyżeczki sody
pół łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
opcjonalnie 30 g dobrej, gorzkiej czekolady
Jeśli nie mamy mąki owsianej to w pierwszej kolejności miksujemy 100 gramów płatków owsianych tak długo aż powstanie mąka, jeśli używacie Thermomixa to jest to kwestia 15-20 sekund.
Masło kokosowe, masło orzechowe, imbir, jaja, syrop z agawy, sól oraz sodę i proszek miksujemy na płynną masę do której dodajemy mąkę, płatki owsiane i poszatkowaną nożem czekoladę. Mieszamy dokładnie, aby powstała masa nadająca się do formowania kuleczek. Nabieramy masę łyżką stołową, w dłoniach formujemy kulkę, którą rozpłaszczamy i kładziemy na papierze do pieczenia. Ciasteczka wsadzamy do nagrzanego piekarnika (180 st.) i pieczemy ok. 15 minut z termoobiegiem. Po wyciągnięciu odczekujemy, aż ciastka wystygną.
SMACZNEGO!