Strony

piątek, 31 sierpnia 2012

Nasze święto i marchewkowy deser

DZIŚ (31 sierpnia) OBCHODZIMY ŚWIATOWY DZIEŃ BLOGA  I BLOGERA.

W związku z tym chciałam Wam polecić 4 moje ulubione blogi.

1. CZYTAM, BO LUBIĘ - blog z recenzjami książek, zawsze zanim wybiorę się do biblioteki robię sobie spis wysoko ocenionych pozycji :) Mam bardzo podobny gust do autorki tego bloga, może dlatego, że prowadzi go moja rodzona siostra? ;)

2. DIETETYCZNE FANABERIE - skarbnica przepisów na zdrowe aczkolwiek odchudzone dania, fajne połączenia, nietypowe pomysły, przepisy dokładnie opisane wraz z zawartością kalorii i zawartości białka, węgli i tłuszczy, a do tego piękne zdjęcia!

3. SMAK ZDROWIA - lubię, za wspaniałe porównania kaloryczne, za mądre przemyślenia odnośnie odchudzania i zdrowego stylu życia, za ciekawostki dietetyczne i fajne, lekkie przepisy!

4. ZIELONY RONDELEK - sympatyczna nazwa oraz smaczne przepisy, wegetariański blog prowadzony przez młodą dziewczynę, zafascynowaną jogą i zdrowym żywieniem. 


Zapraszam na świąteczny marchewkowy deser

(składniki dla 1 osoby)

- duża marchew
- jabłko
- banan
- pół kostki białego, chudego sera
- 5 łyżek musli VIVI bez cukru (np. orkiszowe z polskimi owocami)
- 3 łyżki jogurtu naturalnego 0%
- 4 daktyle

Marchewkę i jabłko zetrzeć na tarce (szczęśliwi posiadacze Thermomixa wrzucają do maszyny i ok. 10-15 sekund mielenia załatwia sprawę). Ser pokroić na małe kawałki, banana w plasterki. Wszystkie składniki przełożyć do salaterki (u mnie szklaneczka do piwa 570 ml).

czwartek, 30 sierpnia 2012

Najprostszy deser - budyń z musli słodzony stevią

W życiu każdej kobiety przychodzą dni, kiedy kubki smakowe odpowiedzialne za słodki smak są wyjątkowo aktywne...

Jak sobie dogodzić?

BUDYNIEM :)



Składniki dla 1 osoby

budyń śmietankowy bez cukru
1 i 1/2 szklanki mleka 1.5%

Szklankę mleka wraz ze stevią doprowadzić do wrzenia w małym rondelku. Pół szklanki zimnego mleka połączyć z proszkiem budyniowym i dokładnie wymieszać. Postępować zgodnie z instrukcją na opakowaniu (połączyć zimne mleko z wrzącym i mieszać do uzyskania pożądanej konsystencji). Dodać musli, wymieszać. Przelać do kubeczka/miseczki/salaterki. 

Musli fajnie namoknie od ciepłego mleka, będzie też dodatkowo napełniało nasz brzuch przez ładnych kilka godzin, pęczniejąc i grzejąc od środka. Stevia to naturalny słodzik, praktycznie bez kalorii, ale również bez aspartamu. Czego chcieć więcej? Może tylko jeszcze jeden kubeczek, tym razem z budyniem czekoladowym? ;)

Dzięki temu, że wykorzystałam musli firmy VIVI oraz stevię firmy STEVI-GOLD ten prosty, aczkolwiek smakowity przepis mogę dodać do akcji SŁODYCZE BEZ CUKRU I ASPARTAMU


środa, 29 sierpnia 2012

Placki z ananasem, słodzone bananem.

Pamiętacie reklamę Biedronki o ananasie co wyszedł z puszki i śmietanę ubił?

Uwielbiam ją.
Te placki też uwielbiam.
Całe 25 sztuk - szczególnie te zimne, które wydawały się 2 razy słodsze niż te prosto z patelni!
3/4 szklanki mąki (u mnie pszenna pełnoziarnista)
szklanka kefiru (może być mleko, maślanka, jogurt)
jajko
łyżeczka proszku do pieczenia
łyżeczka sody oczyszczonej
2 łyżki oliwy z oliwek (u mnie z BIO z firmy BioFuturo)
2 dojrzałe banany
150 gram ananasów (u mnie puszkowe w kawałkach, więc nie musiałam kroić)
*ewentualnie 2-3 łyżki otrębów, gdy ciasto będzie zbyt rzadkie

Postępować jak przy muffinkach, czyli w jednej misce wymieszać mąkę, proszek i sodę w drugiej zaś jajko, kefir, oliwę roztrzepać do połączenia. Dodać suche składniki oraz owoce.
Smażyć na patelni posmarowanej (spryskanej) oliwą, u mnie wystarczyło za pierwszym nałożeniem ciasta lekko posmarować patelnię, potem już szło bez.

Banany do tych placuszków najlepiej wykorzystać plamiaste, brązowe i zapomniane ;) Wtedy są wystarczająco słodkie.

Zainspirowałam się przepisem z Moich Wypieków (achhhh i te zdjęcia Pani Doroty....marzenie)
Coś słodkiego bez cukru i aspartamu


Kwaśny makaron

To nie łazanki, bo zupełnie inny makaron i nie ma słodkiej kapusty, ale tak na to danie mówimy w domu. Gdy w sobotni poranek z ust mojego Męża padło "Zrobimy łazanki?" od razu wiedziałam, że będzie smaczny obiad!


Składniki na 2 ogromne porcje ;)

pół kilograma kapusty kiszonej
300 gram makaronu graham świderki
duża cebula
łyżka oleju do smażenia
przyprawy wg uznania (u nas mieszanka do bigosu firmy Marsyl)

Kapustę razem z sokiem wrzucam do rondelka, zalewam wrzątkiem i gotuję 30 minut. W tym czasie kroję cebulkę i podsmażam na patelni z tłuszczem. W osobnym garnku gotuję makaron. Odcedzam i dodaję do niego kapustę i cebulę, doprawiam, mieszam i jeszcze ciepłe wykładam na talerze. 

sobota, 25 sierpnia 2012

Ama(ra)ntowe gofry z piegami

Przestudiowałam chyba ze 100 przepisów na gofry, a to wegańskie, a to na białkach, jedne razowe, inne beztłuszczowe. Chyba mogę zacząć pisać pracę na temat gofrów. 
Na bazie amarantusa nie znalazłam (był używany tylko jako dodatek) a dostałam opakowanie tej mąki od Eko-Marketu to sobie dogadzam. 

Słów kilka o zaletach amarantusa - jest dobry dla każdego. Zapewnia dobre zdrowie i samopoczucie. Potrawy z dodatkiem amarantusa są zalecane osobom uprawiającym aktywność fizyczną i umysłową, ponieważ zawierają lekkostrawną skrobię i białko. Ze względu na zawartość wapnia,które wzmacnia kości można podawać je również dzieciom. Zboże obfituje w duże ilości żelaza,więc stanowi idealny posiłek dla tych, którzy cierpią na anemię i dla kobiet w ciąży.

W związku z zawartością skwalenu ujędrniającego skórę i błonnika przyspieszającego trawienie i opóźniającego procesy starzenia amarantus jest wskazany dla osób, którym zależy na zachowaniu młodego wyglądu i utrzymaniu ładnej sylwetki.

Na tym nie kończą się zalety amarantusa. Warto go wprowadzić do swojej diety, ponieważ zawiera duże ilości magnezu. Zatem idealnie nadaje się dla osób żyjących w stresie czy uczących się intensywnie, bo wzmacnia pamięć i system nerwowy.

Zboże powinny spożywać też osoby dbające o serce, ponieważ amarantus zmniejsza ryzyko miażdżycy i chorób serca ze względu na obecne w nim nienasycone kwasy tłuszczowe, które obniżają poziom cholesterolu.*


Zapraszam więc na 4 pożywne gofry, które zawładnęły moim serduchem ;)

3/4 szklanki mąki z amarantusa (do kupienia w dobrej cenie TUTAJ)
1/4 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
2 jajka
łyżka roztopionego masła lub oliwy
jakieś słodzidło (u mnie padło na łyżkę fruktozy)
3/4 szklanki mleka (1.5%) - może być gazowana woda wtedy będą chrupiące
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
2 kopiaste łyżki maku

Mikserem "ubić" jajka i mleko aż utworzy się pianka. Pomału dosypywać wymieszane w misce suche składniki (mąki, mak, proszek, fruktozę), na końcu dodać masełko i chwilę miksować. Smażyć na dobrze rozgrzanej gofrownicy (dodatek masła powinien zniwelować przywieranie do opiekacza także nie trzeba smarować płytek).


piątek, 24 sierpnia 2012

Słodycze bez cukru i aspartamu

Zapraszam wszystkie osoby dbające o zdrowie swoje i swoich najbliższych do akcji

 SŁODYCZE BEZ CUKRU I ASPARTAMU

Zbieramy przepisy na CIASTA, CIASTECZKA, KREMY (DO CIAST, DO KANAPEK), BUDYNIE, LODY, KISIELE, DESERY, GOFRY, NALEŚNIKI, PLACUSZKI i co tam jeszcze jadamy słodkiego z jednym tylko zastrzeżeniem - DO PRZYGOTOWANIE NIE MOŻNA UŻYĆ ANI CUKRU ANI SŁODZIKÓW NA BAZIE ASPARTAMU!

Czym zatem można słodzić? Nie chcę niczego sugerować więc nabieram wody w usta i....czekam na pierwsze wpisy! Mam nadzieję, że Wasza wyobraźnia nie zna granic ;)


Dlaczego mówimy NIE cukrowi (brrr śmiesznie brzmi to słowo) i słodzikowi z aspartamem?

CUKIER (sacharoza, fruktoza, glukoza, cukier trzcinowy, cukier brązowy) -  pierwszym negatywnym objawem szkodliwości cukru jaki u siebie zobaczysz będą problemy z cerą - na twarzy zaczną pojawiać się drobne krostki. Cera jest ultra wrażliwa i bardzo odczuwa negatywne skutki oddziaływa przyjmowania zbyt dużej ilości cukrów. Drugim poszkodowanym są zęby, ponieważ zawarty w słodyczach cukier im szkodzi i bardzo szybko uszkadza się szkliwo, a tym samym próchnica ma bardzo łatwy dostęp do zęba i w bardzo krótkim czasie zaczyna on boleć, co będzie na pewno zauważone, ponieważ ból zęba jest bardzo dokuczliwy. Kolejnym przykładem może być otyłość, ponieważ przez przyjmowanie cukrów bez żadnej kontroli nasze ciało zacznie się powiększać. Cukier może spowodować: hipoglikemię i nadwagę prowadzące do cukrzycy i otyłości, i to zarówno u osób dorosłych, jak i dzieci. Cukier wypłukuje z organizmu sole mineralne i witaminy, podnosi ciśnienie krwi, poziom trójglicerydów i złego cholesterolu (LDL), zwiększając ryzyko zawału serca. Cukier zakłóca również równowagę hormonalną i wspomaga wzrost komórek rakowych. Nadmierne spożywanie cukru prowadzi do uzależnienia. Nawyk ten powstaje już w wieku niemowlęcym.*

* http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3314073

ASPARTAM -  istnieje wiele teorii, niektórzy go kochają (bo ma 0 kalorii a jest dużo słodszy niż cukier) niektórzy nienawidzą i podejrzewają o właściwości rakotwórcze. Nie jestem specjalistką w tej dziedzinie, żadnych badań nie prowadziłam ale chyba lepiej dmuchać na zimne! Przeraził mnie napis na jednym z opakowań popularnego słodzika z aspartamem "Nie przekraczać dozwolonej dawki 23 tabletek dziennie!" Hym...zastanawiające? 

Czekamy zatem na Wasze przepisy, a z racji tego, że słodycze bez cukru są mało popularne to można dołączać wpisy napisane przed rozpoczęciem akcji (archiwalne). 



SZUKAMY PRZEPISÓW KTÓRE SĄ NIEKONWENCJONALNE - A NIE TYPU "JAJKA, MĄKA I SŁODZIK BEZ ASPARTAMU..."

Amarantus na bogato

Moje pierwsze w życiu autorskie placuszki śniadaniowe, namieszałam co miałam i wyszły BOSKIE! 
Jednocześnie miękkie i chrupiące. Polecam spróbować choć raz w oryginale, a potem szaleć z własną fantazją i...zawartością szafek quchennych ;)

Placki amarantusowe na bogato (12 sztuk)

3/4 szklanki mąki z amarantusa (można kupić TUTAJ, czyli w Eko-Markecie)
1/4 szklanki mąki ryżowej (u mnie zmielony ryż)
3 łyżki mąki pszennej pełnoziarnistej
2 łyżki sezamu (u mnie Biofuturo)
łyżka maku
łyżka wiórek kokosowych (u mnie z firmy Marsyl)
mała łyżeczka proszku do pieczenia
2 jajka 
3/4 szklanki mleka (lub mleka sojowego)
łyżka miodu

+ łyżka miodu do polania już gotowych placków (opcjonalnie)

Wszystkie składniki wymieszać łyżką lub mikserem w misce, odstawić na 15 minut. Nakładać ciasto łyżką i smażyć na dobrze rozgrzanej patelni (u mnie posmarowana oliwą przed pierwszym smażeniem, potem obyło się bez). Podawać polane płynnym miodem. 


środa, 22 sierpnia 2012

Pasta sezamowo-daktylowa z owsianymi naleśnikami



Wyzwanie miesiąc bez słodyczy trwa. Do 21 września wyrzekam się lodów, herbatników, biszkoptów, słodzonego musli (płatków śniadaniowych) oraz wypieków domowych z cukrem (nawet trzcinowym nierafinowanym). Innych słodyczy nie jadam, żadne Marsy, Snikersy czy Bounty są mi niestraszne, bo nie jem ich od stycznia 2011 roku i zacząć jeść nie zamierzam. 

Chcę Wam pokazać jak można zastąpić cukier, połechtać kubki smakowe słodkim smakiem i poprawić sobie humor świadomością, że zjedliśmy coś słodkiego. Przy okazji odsyłam na bloga Just Try Eat, gdzie znajdziecie profesjonalne porady w unikaniu cukru rafinowanego.

Najpierw przygotujmy ciasto na naleśniki (ponieważ powinno odstać w lodówce 30 minut)
/inspiracja z Co na obiad?/

200 g mąki owsianej (moja się skończyła, więc zmieliłam 200 g płatków owsianych w Thermomixie - ok. 30 sekund)
2 jajka
szklanka wody (najlepiej gazowanej)
szklanka mleka (1,5%)
szczypta soli
2 łyżki oliwy 
Coś słodkiego bez cukru i aspartamu
Wszystkie składniki miksujemy około minuty, do dobrego połączenia i odstawiamy do lodówki na pół godziny. Po tym czasie smażymy na dobrze rozgrzanej, suchej patelni, każdorazowo mieszając ciasto przed wylaniem na patelnię, ponieważ mąka opada na dno. Wyszło mi 10 naleśników.

Gdy ciasto naleśnikowe czeka w lodówce zabieramy się za pastę sezamowo-daktylową/inspiracja z Puszki.pl/

Dlaczego takie połączenie?

Sezam, bo zawartość białka w ziarnach sezamu zbliżona jest do jego zawartości w jajkach kurzych. Poza tym, sezam posiada wiele cennych witamin, w tym A, E, witamin z grupy B oraz składników mineralnych, np. cynku, fosforu, magnezu, potasu, wapnia i żelaza. Sezam, ze względu na zawartość sesamolu i sesamolinę, zalicza się też do naturalnych przeciwutleniaczy, które zwalczając wolne rodniki zapobiegają procesom starzenia się skóry, a także wielu chorobom, w tym również chorobom nowotworowym.*

Daktyle (suszone), bo zawierają naturalne salicylany, związki o działaniu podobnym do aspiryny. Dlatego też zapobiegają zakrzepom i zawałom serca, a także uśmierzają ból i łagodzą stany zapalne. Jest w nich sporo magnezu , warto więc po nie sięgać, gdy jesteśmy narażeni na stres. Już 10-15 daktyli dostarcza dziennej porcji żelaza, dlatego powinny je jadać kobiety, które mają obfite miesiączki. Znajdujący się w daktylach bor łagodzi też objawy menopauzy.**

PRZEPIS NA PASTĘ SEZAMOWO-DAKTYLOWĄ

szklanka ziaren sezamu (u mnie z BioFuturo)
ok.10-12 daktyli
+ woda/dobra oliwa lub olej 

Sezam prażymy na suchej patelni, uważając żeby się nie przypalił, bo może być wtedy gorzki. 
Daktyle kroimy na małe kawałki i blenderujemy razem z sezamem do konsystencji pasty (dodając po troszeczkę wodę lub olej). Ja miksowałam w Thermomixie ok. minutę, dodałam 5 łyżek wody.

Przepis na pastę zgłaszam do akcji Co do słoika? 
Pastę można przechowywać około miesiąca w lodówce w szczelnie zakręconym słoiku.


Co do słoika?!



*http://aktywni.pl/aktualnosci/wlasciwosci-sezamu/
**http://mamzdrowie.pl/jedz-suszone-owoce/

wtorek, 21 sierpnia 2012

Placki ryżowe z mąką quinoa

Tak bardzo posmakowały mi ostatnio robione placki ryżowe (<-klik), że stworzyłam na II śniadanie podobną wersję, jednak wykorzystałam do nich "resztki" lodówkowe, a do połowy masy dodałam kakao przez co placki są dwukolorowe.

Składniki na 12 placków

szklanka ugotowanego ryżu (może być lekko posolony)
2 jajka
3/4 szklanki mąki quinoa (oczywiście może być każda inna ale poczytajcie o właściwościach quinoa - warto jej używać, a kupić można TUTAJ)
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki jogurtu naturalnego
50 ml mleka skondensowanego light niesłodzonego
kilka tabletek stevii (rozgniecionych) lub cukier/miód/melasa

+ łyżeczka kakao 

Ugotowany u ostudzony ryż mieszamy z pozostałymi składnikami. Smażymy na patelni bez tłuszczu, najlepiej pod przykryciem na średnim ogniu po ok. 3-4 minuty z każdej strony.
Do ciasta można dodać kakao wtedy otrzymamy kilka placków w kolorze brązowym.
Zjadłam z dżemem malinowym.

Słów kilka o QUINOA

"Quinoa na tle innych warzyw wyróżnia się bardzo wysoką zawartością wartościowego białka. Nie zawiera przy tym glutenu, nadaje się więc dla osób z celiakią i będących na diecie bezglutenowej. Białko zawarte w komosie to tak zwane białko kompletne, czyli zawierające wszystkie niezbędne aminokwasy, które nie są syntetyzowane w organizmie ludzkim i muszą być dostarczane wraz z pożywieniem. Szczególnie istotna w quinoa jest obecność dużych ilości lizyny, aminokwasu ważnego dla wzrostu i odnowy tkanek.
Oprócz białka, quinoa zawiera szereg innych, cennych dla zdrowia składników odżywczych. Jest bogatym źródłem manganu, magnezu, wapnia, żelaza, miedzi i fosforu, dlatego jej spożycie jest zalecane osobom z migrenowymi bólami głowy, cukrzycą i miażdżycą.
Nasiona komosy zawierają więcej tłuszczu niż ziarna zbóż, jednak tłuszcz ten stanowią głównie wartościowe, nienasycone kwasy tłuszczowe, między innymi te z grupy omega-3, występujące przede wszystkim w rybach. Na tle zbóż quinoa wyróżnia się również wysoką zawartością witaminy E."*

* http://ulicaekologiczna.pl/zdrowe-jedzenie-odzywianie/orzechowa-quinoa-ze-szpinakiem-jajkiem-w-koszulce-i-marynowana-marchewka/

Produkty z quinoa dostępne są także tutaj:

niedziela, 19 sierpnia 2012

Śliwkowy sernik dietetyczny

Puk, puk
Kto tam?
Śliwki przyniosłam...dużo śliwek.


Część wyskoczyło z pestek i wskoczyło do zamrażarki, część się upiło wódką, a część zaprzyjaźniło z serem. Oto co z tej przyjaźni wyszło:



Przepis zainspirowany Kuchnią Prezydentowej, ale lekko odchudzony.

500 g śliwek 
130 g pełnoziarnistych herbatników lub ciastek owsianych 
100 ml dobrego oleju

500 g chudego mielonego twarożku (u mnie Pilos homogenizowany 3%)
150 g + łyżka fruktozy
3 jajka
pół szklanki mleka skondensowanego (niesłodzone, light)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
kilka kropel aromatu waniliowego
50 g kaszy manny

 Śliwki pozbawić pestek pokroić na mniejsze kawałki i zasypać łyżką fruktozy. Odstawić i robić dalej:
- herbatniki rozkruszyć na "bułkę tartą", zmieszać z olejem  i wykleić masą spód tortownicy, włożyć do nagrzanego piekarnika na ok. 10 minut w celu podpieczenia, po czym wyjąć i wyłożyć na niego połowę śliwek.
Ser wymieszać z fruktozą, jajkami mlekiem, proszkiem, mąką i aromatem. Pozostałe śliwki ułożyć na wierzchu. Wstawić do nagrzanego piekarnika (180 st.) i nie wypuszczać przez 40-50 minut. 
Potem dobrze by było go ostudzić i wsadzić do lodówki, aby stężał. 

Ktoś zapyta co jest innego w moim serniku niż w serniku z Kuchni Prezydentowej?
Przede wszystkim nie dałam śmietanki ani białego cukru. Może to nie są duże oszczędności kaloryczne ale zawsze coś :)

sobota, 18 sierpnia 2012

Nalewka ze śliwek

Moja pierwsza naleweczka, wmawiam sobie, że będzie dobra na trawienie ale może to tylko moje wymysły. 
Będzie dobra po prostu - na zimowe wieczory przy książce.

kilogram śliwek (najlepiej miękkich i słodkich)
25 dag cukru
pół litra wódki
szklanka (0,25 l)  spirytusu

Śliwki wypestkować i przełożyć do dużego słoja lub małej butli. Zasypać je cukrem i odstawić na dobę, aby puściły sok. Zalać wódką i spirytusem. Zakorkować i odstawić w ciemne miejsce, co kilka dni wstrząsać butlą, wytrzymać 3 miesiące.
Po tym czasie płyn przelać do karafki, a owoce wykorzystać np. do zrobienia śliwek w czekoladzie.



Domowy Wyrób

piątek, 17 sierpnia 2012

Chleb Niedzicki z amarantusem (1,6 kg)

Nasz kolejny chleb drożdżowy, zrobiony z "gotowej" mieszanki mąk (pszennej, żytniej i amarantusowej oraz soli) do której należy dodać drożdże, ciepłą wodę oraz ulubione ziarenka.

Mieszankę kupiliśmy w InterMarche za 5 zł z groszami, w zamian otrzymaliśmy frajdę z zabawy przy wyrabianiu, czekaniu, pieczeniu i konsumowaniu chrupiącego jeszcze chlebka, a także ponad 1,5 kg bochenek, który zawładnął naszymi podniebieniami.

Sposób zrobienia

24 g drożdży świeżych
680 ml ciepłej wody
2 łyżki oliwy z oliwek
garść pestek słonecznika

Mieszankę przygotowujemy dokładnie tak jak jest napisane na odwrocie opakowania, włącznie z precyzyjnym czekaniem na wyrośnięcie chlebka. Samo wyrastanie zajmuje ponad godzinę, ale warto poczekać.

My przed włożeniem do nagrzanego piekarnika posmarowaliśmy wierzch oliwą, dzięki czemu skórka była brązowa i chrupiąca.

Po 40 minutach z piekarnika wyciągnęliśmy takie cudo:

Z przyjemnością zgłaszamy do akcji:

środa, 15 sierpnia 2012

Lasagne z bakłażanem w sosie pomidorowym


Czytam książkę otrzymaną od siostry czytoholiczki, prowadzącej bloga Czytam, bo lubię. Znacie?
Książka ta, tym bardziej jest dla mnie ważna, że w całości przetłumaczona właśnie przez moją siorkę, która z gotowaniem ma niezbyt dużo wspólnego, a jednak musiała przebrnąć przez wszystkie przepisy tu zamieszczone, bardzo szczegółowe zresztą i rozlewające się nawet na 2-3 strony książki. Przyznam, że rzucałam na nie tylko okiem, bo nie mam w zwyczaju wczytywać się w przepis jeśli nie chcę go następnego dnia wypróbować w quchni, zresztą u Angeliny 98% przepisów z mięsem więc też mnie to zniechęcało, ale ale....jest też przepis na lasagne z bakłażanem...No powiedzcie mi jak jej nie zrobić, skoro wszystkie składniki leżą w lodówce?

Kuchnia Bardzo Włoska 2012Składniki na 4 porcje 

płaty makaronu lasagne z pszenicy durum
bakłażan + łyżka oliwy do smażenia
2 puszki pomidorów (u mnie Dawtona z czosnkiem)
duża cebula
3-4 ząbki czosnku
żółty ser (ok. 8 plasterków)


Płaty makaronu wsadzamy na 2 minuty do osolonego wrzątku, wyciągamy i układamy na talerzu lub tacy w taki sposób, aby się nie posklejały. Bakłażana myjemy, kroimy w centymetrowe plastry i solimy. Odstawiamy na ok. 15 minut. W tym czasie robimy sos. 
Cebulę kroimy w kostkę, czosnek przeciskamy przez praskę, solimy, dodajemy suszone (lub świeże) zioła i podsmażamy na patelni do zezłocenia. Przekładamy do miski z pomidorami, mieszamy. 
Bakłażana obsmażamy po minucie z każdej strony. 
Zapiekankowe szaleństwoW naczyniu żaroodpornym układamy warstwy lasagni, bakłażana, żółtego sera oraz sosu. 
Pieczemy ok. 30 minut w temp. 180 stopni, pierwsze 20 minut pod przykryciem, potem ściągamy pokrywę, można też dodatkowo posypać startym serem po wierzchu lasagni. 

Książka, o której mowa to KAWALEROWIE ANGELINY autorstwa Braiana O'Reilly, wydawnictwa Replika.





Placuszki ryżowe

Fajnie mieć weekend w środku tygodnia?
Ja mam weekend od półtora miesiąca i marzę o powrocie do pracy. Dziwna jestem -  wiem. 
Ale już 28 sierpnia rada pedagogiczna, jupi! ;)

Wolny dzień pozwala pobawić się chwilę w quchni, śniadanko do łóżka.

Składanki:

- szklanka ugotowanego wcześniej ryżu (u mnie sushi Sonko)
-3/4 szklanki płatków owsianych
- 2 jajka
- mały jogurt owocowy lub serek homogenizowany (u mnie serek straciatella)
- łyżeczka proszku do pieczenia
- dodatkowo kilka pokruszonych tabletek słodzika ze stevii - u mnie 5 sztuk
Propozycja Ekożerców

 Ryż "rozdrobnić" widelcem, aby miał konsystencję sypką. Jajka wymieszać ze stevią, dodać pozostałe składniki wraz z ryżem. Wymieszać do połączenia. Smażyć na patelni z obu stron pod przykryciem, wtedy nie trzeba używać oleju (wystarczy przed pierwszym nałożeniem ciasta lekko posmarować patelnię).

Z podanych proporcji wychodzi 12 placuszków.

Do tego duża Inka z mlekiem 0,5% i kawałek arbuza. 
Żyć nie umierać!

PRZYPOMINAM, ŻE MOŻNA GŁOSOWAĆ NA MOJE PRZEPISY TUTAJ,
WYSTARCZY KLIKNĄĆ LUBIĘ TO PRZY ZDJĘCIACH PODPISANYCH JAKO QuchniaWege

wtorek, 14 sierpnia 2012

Ryżowe kotlety z cieciorką

Cieszę się, że napływają propozycje tradycyjnych, polskich dań w wersji wegetariańskiej z wykorzystaniem produktów marki Sonko. Zapraszam do konkursu, nie musicie mieć bloga, aby móc wziąć udział - kliknijcie TUTAJ.

Jeden z przepisów zainspirował mnie na tyle, że postanowiłam zrobić swoją, bogatszą wersję na dzisiejszy obiad.

Składniki na 15 kotletów.

O rety, znowu kotlety!AKCJA SMACZNE TANIE WEGAŃSKIEworeczek ryżu (u mnie Sonko Sushi)
puszka cieciorki (firma Rolnik)
duża cebula (+łyżeczka oleju do zeszklenia)
3 łyżki pestek słonecznika
3 łyżki pestek dyni
przyprawy (u mnie marki Marsyl)

Ryż gotujemy w osolonej wodzie (ja wysypuję go z woreczka, ponieważ nie ma potrzeby gotować plastiku). Cebulę kroimy w drobną kostkę i szklimy na patelni. Gdy ryż ostygnie dodajemy do niego odsączoną ciecierzycę, cebulę oraz zmielone pestki, doprawiamy do smaku, traktujemy wszystko blenderem. Formujemy kotlety dłońmi lekko zwilżonymi w wodzie. Smażymy na patelni posmarowanej tłuszczem do uzyskania złotego koloru.

Do mielenia pestek oraz całości masy użyłam Thermomixa.

Podałam z surówką z pomidorów, cebuli i sałaty lodowej, z odrobiną oliwy i przypraw (sól, pieprz, bazylia)

Według moich ślamazarnych obliczeń jeden kotlet (po usmażeniu) ma 90 kalorii.


Ryż Sushi nadał się do tych kotletów idealnie! Świetnie się kleił, dzięki czemu nie musiałam dodawać jajka, kotlety się nie rozwalają przy obracaniu. No poezja! Ugotowałam od razu zawartość dwóch woreczków, bo na jutrzejsze śniadanie zamierzam zrobić placuszki ryżowe znalezione TUTAJ.

Wycena potrzebna do akcji SMACZNE TANIE WEGAŃSKIE

puszka cieciorki - 2,15 zł
woreczek ryżu - 1,15 zł
cebula - (nie wiem mam za darmo...) ale jakieś 0,20 zł?
3 łyżki słonecznika i 3 łyżki nasion dyni - 1 zł (na pewno mniej, ale niech będzie)
olej - 0,50 zł
przyprawy - 0,30 zł

W przybliżeniu i zaokrągleniu 6 zł (za 15 sztuk kotletów) to chyba taniocha, co? ;)

niedziela, 12 sierpnia 2012

Dietetyczna pizza - 250 kalorii

Jak to w niedzielę - wymyślamy, dogadzamy sobie i swoim brzuchom. Znalazłam świetny przepis na dietetyczną, zdrową pizzę z patelni! Oryginał TUTAJ.
A przy okazji to takie moje uczczenie 100 wpisów na blogu :)


Składniki na pizzę o średnicy standardowej patelni 

3 łyżki płatków owsianych
2 łyżki otrębów  pszenne np. z BioFuturo
70 g jogurtu naturalnego
jajko
szczypta proszku do pieczenia i sody
sól, pieprz, bazylia (do smaku)


Obłożenie
plasterek wędliny sojowej o smaku salami (producent Polsoja)
pomidorki koktajlowe
kukurydza
kilka oliwek zielonych
odrobina żółtego sera (2 plasterki)
+ trochę ketchupu do posmarowania pizzy
Płatki i otręby mielimy blenderem (lub w Thermomixie). Dodajemy do nich sodę i proszek oraz przyprawy i mieszamy. Dodajemy jogurt i jajko, mieszamy do połączenia składników. Masę rozsmarowujemy  na rozgrzanej patelni, przykrywamy i zmniejszamy ogień, aby pizza pomału się zarumieniała. Przewracamy na drugą stronę, smarujemy lekko ketchupem, układamy wędlinę, oliwki, pomidorki, kukurydzę i żółty ser, przykrywamy i pilnujemy, aby się nie przypaliła.

SAMO "CIASTO" MA 250 KALORII, składniki dodajcie swoje ulubione!

Jeśli podobają Wam się moje przepisy proszę o oddanie głosu TUTAJ klikając "lubię to" na zdjęcia podpisane QuchniaWege. Dziękuję. 







                                                                            

sobota, 11 sierpnia 2012

Tortilla z tofu i pastą fasolową

Ciąg dalszy fast-foodowego, zdrowego jedzenia. Najmniej zdrowy z tego wszystkiego jest gotowy placek tortillowy, ale ma być szybko. Choć myślę, że raz na jakiś czas nam nie zaszkodzi, nie popadajmy w przesadę.

Składniki dla 2 osób

2 tortillowe placki (u mnie wieloziarnista z siemieniem lnianym)
kostka tofu naturalnego (u mnie firmy Polsoja) + łyżeczka dobrej oliwy (oleju)
pół główki sałaty lodowej
10 pomidorków koktajlowych
pół puszki kukurydzy bez cukru


puszka czerwonej fasoli
cebula

przyprawy (u mnie z firmy Marsyl - m.in. papryka ostra, przyprawa pikantna do skrzydełek, pieprz czarny, bazylia)
+ewentualnie jogurt wymieszany z czosnkiem (sos czosnkowy)

Tofu kroimy w małą kosteczkę, przekładamy do pudełeczka hermetycznego zasypujemy przyprawami i łyżeczką oliwy, zamykamy wieczko i potrząsamy, aby przyprawy okleiły tofu. Zostawiamy w lodówce najlepiej na całą noc. Następnie przerzucamy kostkę tofu na rozgrzaną (suchą) patelnię i podsmażamy je na złoty kolor ok. 10 minut na dużym ogniu. Odstawiamy na talerzyk.

Healthy Vegan Fast FoodSałatę, kukurydzę i pokrojone pomidory doprawiamy do smaku i mieszamy w misce.

RastaCebulę kroimy w małą kosteczkę i dusimy na patelni (może być ta po smażeniu tofu). Dodajemy fasolę odsączoną z zalewy, przyprawiamy. Dusimy ok. 5 minut pod przykryciem, po czym przekładamy do miski i blenderujemy. Powstałą masą smarujemy podgrzane na patelni placki tortilli (czas ok. minuty), układamy sałatę, posypujemy tofu i zwijamy. Można pokropić sosem czosnkowym.

Smacznego, zdrowego fast-fooda czas zacząć konsumować.

A jeśli nie wiecie po co w diecie KAŻDEGO CZŁOWIEKA powinno zagościć TOFU i co to takiego dokładnie jest - zapraszam TUTAJ zostaną rozwiane wszelkie wątpliwości.


Zapraszam do głosowania na moje przepisy - TUTAJ, wystarczy kliknąć LUBIĘ TO przy zdjęciu podpisanym QUCHNIAWEGE.

Dżem z jabłek i bananów bez cukru (jak Gerber)

W sklepie na wsi przeceniono banany, po złotówce za kilogram, bo skórki już bardzo brązowe i plamiaste. Ojć, no i co z tego?! Takie banany są najsłodsze i w opinii mojego Męża "takie prawdziwie bananowe", kupiliśmy więc zapas i zamknęliśmy je w słoiczki razem z jabłkami z ogrodowej jabłonki.

Przepis znalazła sąsiadka na TEJ STRONIE.
Ja jej pomogłam robić, a ona na swojej kuchni węglowej pitrasiła dżemik z godzinkę co najmniej, ma on smak znany ze słoiczków Gerbera i teraz mogę uwierzyć, że nie dodają do niego cukru, wystarczy mieć bananowe banany. 

Potrzebujemy

kilogram jabłek
kilogram bananów
sok z jednej cytryny

Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić na niewielkie kawałki. Wrzucić do dużego garnka, skropić sokiem z cytryny. Zalać odrobiną wody i gotować na małym ogniu, aż jabłka zmiękną i rozpadną się na malutkie cząstki. Gdy się rozgotują można przecisnąć przez sitko, wtedy uzyskamy efekt musu.  Dodać pokrojone na plasterki banany. Kontynuować gotowanie, aż dżem osiągnie odpowiednią gęstość. Gdy to nastąpi, przełożyć go do wyparzonych słoików i dokładnie zamknąć. U nas wystarczyło odwrócenie zakręconych słoików do góry dnem, wszystkie zakrętki złapały. 


Uważam, że taki mały słoiczek będzie idealny dla naszych pociech, tak od 9 miesiąca, bez cukru, bez konserwantów. IDEALNY!


Co do słoika?! Z dziećmi i dla dzieci
Organizator: WeganNerd


piątek, 10 sierpnia 2012

ROZSONKUJ SIĘ W QUCHNI WEGE - konkurs nr 1



ROZSONKUJ SIĘ W QUCHNI WEGE

Któż z nas nie lubi gołąbków, krupniku czy klopsików? Czy będąc osobą, która nie je mięsa musimy rezygnować z tych tradycyjnych, polskich dań?

Zapraszam na pierwszy konkurs na moim blogu! Wraz z marką Sonko ( która sponsoruje nagrody) zapraszamy Was do wspólnej zabawy – chcemy stworzyć nowe wegetariańskie wersje znanych polskich dań. Pomóżcie nam znaleźć sposób na to by tradycyjna kuchnia polska obyła się bez kiełbasy, golonki, smalcu i szynki .


Zadanie, które dla Was przygotowaliśmy to przyrządzenie tradycyjnej polskiej potrawy mającej w składzie ryż lub kaszę – warunek – musi to być  wersja wegetariańska.  

Nieważne czy to zupa, drugie danie czy deser – użyjcie wyobraźni, produktów Sonko i swojego talentu qulinarnego, a nagroda może być Wasza! 

Czy klopsiki muszą być mięsne? A może uda się je zrobić z ryżu? 

Zgłaszać możecie się w trojaki sposób:

- pozostawiając komentarz lub link do Waszego bloga z przepisem pod tym postem;
- pozostawiając komentarz lub link do Waszego bloga pod postem umieszczonym na Facebooku QuchniaWege
-  przesyłając przepis (+ ewentualnie zdjęcie) na adres koralina1987@gmail.com

Przypominam, że można dodawać linki tylko i wyłącznie do swoich blogów!
Każdy wpis powinien być opatrzony imieniem i nazwiskiem (lub nickiem).
Można zgłaszać więcej niż jeden przepis, zaliczają się także archiwalne przepisy na Waszych blogach. 

Pochwalcie się jak zdrowo i tradycyjnie jecie!

Dodatkowo miło będzie jeśli zechcecie polubić fanpage Sonko i QuchniaWege na Facebook'u
(klikamy na nazwy i przekieruje w odpowiednie miejsce)

Ot cała filozofia. 

A z racji tego, że organizuję konkurs po raz pierwszy będą same PIERWSZE miejsca, czyli nagrody dla 3 osób będą dokładnie takie same. 

A jak wybierzemy zwycięzców?
Spośród nadesłanych przepisów jury (w składzie ja, małżonek i Lolek) wybierze 3 najciekawsze, najładniejsze czy jakkolwiek to nazwać, po prostu takie które trafią w nasze podniebienia. 

Biorąc udział w konkursie „ROZSONKUJ SIĘ W QUCHNI WEGE” zgadzasz się na upublicznienie swojego przepisu i zdjęć do niego dołączonych na stronach Sonko oraz QuchniaWege.

Konkurs trwa od 10.08.2012 roku do 10.09.2012 roku  - w tym czasie czekam na Wasze propozycje. 
Wyniki i ogłoszenie zwycięzców mam nadzieję umieścić na blogu do 15 września w godzinach wieczornych.
Po ogłoszeniu wyników czekam na maile z adresem do wysyłki od osób, które zwyciężą - będziecie mieć na to 7 dni, potem wybiorę kolejną osobę do nagrody. Także proszę mieć się na baczności ;)