Pokochałam mąkę kukurydzianą, mimo wysokiego IG i tak wolę ją niż zwykłą pszenną. Podawałam już na blogu przepis na kukurydziane placki, wtedy używałam zmielonej kaszki kukurydzianej jako mąki i zamiast naleśników wyszły właśnie grubiutkie placuszki o wyraźnej strukturze, zbitej i sycącej.
Tym razem skorzystałam z gotowej mąki kukurydzianej (u mnie firmy Kupiec) - efekt? Elastyczne, żółte i cienkie naleśniki!
Jako że aura jesienna nadziałam je zmiksowaną dynią i późnymi malinami z ogrodu rodziców. Może za rok i my będziemy mieć swoje owoce na ogrodzie? Kto wie...
Składniki na 6 naleśników
1 1/2 szklanki mąki kukurydzianej
1/2 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
szklanka mleka
szklanka wody
2 jaja
Wszystkie składniki dokładnie zmiksować na wysokich obrotach - czas około 2 minut - użyłam do tego Thermomixa.
Ciasto będzie troszkę rzadsze niż tradycyjne naleśnikowe. Przed pierwszym smażeniem na patelni rozgrzać odrobinę oleju (ja użyłam kokosowego, który serdecznie polecam!)
Nadzienie
pół małej dyni (wcześniej upieczonej)
łyżka siemienia lnianego (np. Ekoprodukt)
kwaśne jabłko i/lub sok z połowy cytryny
2 czubate łyżki ulubionego dżemu (u mnie z fig, dlatego kolor musu jest brunatny, jeśli użyjecie dżemu w kolorze żółtym danie nabierze pięknego złocistego odcienia)
Małą dynię kroimy na ćwiartki i wydrążamy z niej pestki i "włosisty" miąższ. Pieczemy około 40-50 minut w temp. 180 stopni po czym trzymamy w piekarniku do przestudzenia - tą czynność można wykonać dzień wcześniej, żeby zaoszczędzić czasu. Gdy dynia jest wystudzona miksujemy ją dokładnie z pozostałymi składnikami. Powstały mus używamy np. do nadziania kukurydzianych naleśników.
piękne i na pewno pyszne.pozdrawiamy i zapraszamy:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te naleśniki, a z takim nadzieniem to już na pewno musiały być wyjątkowo pyszne :)
OdpowiedzUsuńSmakowity pomysł na nadzienie :)
OdpowiedzUsuń