sobota, 30 listopada 2013

Piernikowe jabłuszko

Czy wiecie, że pieczone jabłka są lepiej trawione niż surowe? Nie obciążają naszego układu pokarmowego, nie powodują wzdęć. 
Polecane osobom, które mają problemy żołądkowe, kobietom karmiącym (szczególnie tym, które dopiero zaczynają karmić), dzieciom - gdyż nie obciążają żołądka. Jeśli nadziejemy je dodatkowo czymś smacznym, jak na przykład kremem piernikowym z Lidla (rwę włosy z głowy, że nie kupiłam z 5 słoiczków...buuuu!!!!) to nasze zwykłe, zapiekane jabłuszko zamienia się w smakowity rarytas, którym możemy się karmić codziennie...Takie jabłko i kilka ciasteczek "Otrębusiów" z firmy EkoProdukt - to idealny deser, nawet dla tych co na diecie.

jabłko 
pełna łyżka kremu piernikowego


Jabłko myjemy, odkrawamy część z ogonkiem, wydrążamy gniazdo nasienne. W powstałą dziurkę ładujemy krem piernikowy, przykrywamy odciętą górą jabłka i pieczemy ustawione na blaszce z papierem do pieczenia przez ok. 18 minut w temp. 160-170 stopni. 
Uważajcie, żeby się nie poparzyć, bo w środku jabłka jest naprawdę gorąco - natomiast aromat jaki roznosi się po kuchni przy wyciąganiu owego specjału ogranicza troszkę racjonalne myślenie i można wręcz rzucić się na takie jabłko, a wtedy oparzenie gotowe ;) tak, tak....mówię z autopsji...


środa, 27 listopada 2013

Bigos bez mięsa

Nie jadłam go ze 100 lat, ostatni raz bigos gościł na moim talerzu, gdy jeszcze jadłam mięso. Wersję wege robiłam po raz pierwszy - wyszło cudeńko! Z dodatkiem zapiekanych ziemniaków jest najlepszy, to zdanie zarówno moje jak i Małża. Ziemniaki jakoś tak fajnie wydobywają smak kapusty, po prostu muszą być na talerzu obok bigosu :) Te ze zdjęcia są dodatkowo ponacinane wg tego sposobu (klik) i mocno doprawione na ostro. 

Składniki na kilka dużych porcji

mała, biała kapusta
400 g kapusty kiszonej
2 cebule
puszka pomidorów krojonych 
szklanka zielonej soczewicy (Sante)
opakowanie kotletów sojowych (Sante)
2-4 łyżki oleju rzepakowego
przyprawy 

Cebule kroimy w kosteczkę i przesmażamy na rozgrzanym oleju. Kapustę kiszoną gotujemy przez około 40-50 minut, odlewamy wodę i dodajemy do cebuli. Białą kapustę szatkujemy i dusimy w dużym garnku przez godzinę (lub więcej) aż zmięknie i zmniejszy swoją objętość. Soczewicę gotujemy wg instrukcji na opakowaniu, aż do wchłonięcia wody. Kotlety sojowe moczymy w bulionie zrobionym z przypraw, gdy zmiękną kroimy je w kostkę. Wszystkie składniki mieszamy w największym garnku z białą kapustą, dodajemy pomidory i przyprawy. Bigos powinien odstać co najmniej 12 godzin. 

Na zdjęciu widoczne są przyprawy z młynkiem, które były dostępne w tygodniu Deluxe w Lidlu oraz szklaneczka z sokiem jabłkowym, bez dodatku cukru i konserwantów, który dostępny jest w ofercie sklepu Ekolandia24.pl - nasz ulubiony sok!

Myślę, że wegetariański bigos idealnie sprawdzi się podczas nadchodzących świąt, jednak także na co dzień zapewni nam sycący obiad np. w pracy, wcale nie musimy jeść go na ciepło (przetestowane!)

poniedziałek, 25 listopada 2013

Dwukolorowy sernik bezglutenowy - 140 kalorii porcja

Wypieki nie są moją najmocniejszą stroną, a za sernikami nie przepadam  -  no to na pewno zachęciłam Was do wypróbowania przepisu ;) Jednak ten sernik jest wyjątkowo smaczny, lekki i idealnie nadaje się na II śniadanie. Skoro udał się nawet mnie, beztalenciu ciastowemu to i Wam się uda, mam nadzieję, że skorzystacie!

Inspiracja od Fun&Taste

Składniki

340 g jogurtu greckiego lub bałkańskiego light
400 g serka naturalnego np. President (7,5% tłuszczu)
4 jaja
20 tabletek stevii Stevija
50 g gorzkiej czekolady min. 70% kakao
3 łyżeczki cukru muscovado
3 łyżki syropu o smaku orzechów laskowych z Lidla

Do zrobienia sernika używałam urządzenia Thermomix, pracę należy rozdzielić na dwie części.

Połowę jogurtu (ok. 170 g) miksujemy na niewielkich obrotach przez około 3 minuty. Po tym czasie dodajemy zmiażdżone tabletki stevii, 2 żółtka, syrop orzechowy i 200 g (czyli połowę) serka President. Całość miksujemy 5 minut na umiarkowanych obrotach. W tym czasie ubijamy na sztywną pianę 2 białka (mikserem, w osobnej misce). Dodajemy do masy serowej wraz z połową (35 g) kaszy manny. Mieszamy około minuty do połączenia składników. Białą masę przekładamy do miski.

Do naczynia przekładamy pozostałą część jogurtu i ponownie mieszamy przez około 3 minuty. W tym czasie przygotowujemy kąpiel wodną dla czekolady i cukru muscovado (połamaną na mniejsze kawałki czekoladę umieszczamy w małej miseczce, którą wsadzamy do większej miski i zalewamy gorącą wodą tak aby nie nalać wrzątku do miseczki z czekoladą i cukrem, dla szybszego efektu całość można nakryć np. talerzem). Po tym czasie dodajemy pozostały ser, 2 żółtka, rozpuszczoną czekoladę - miksujemy 5 minut. Białka ubijamy na sztywną pianę i wraz z 35 g kaszy manny dodajemy do sera, miksujemy do połączenia składników.

Obie masy przekładamy do formy, delikatnie mieszamy je wykałaczką, aby uzyskać efekt marmuru.

Pieczemy około godziny w 180 stopniach. Odstawiamy do całkowitego ostygnięcia.

Wersja podstawowa kończy się właśnie tutaj. Jednak ze względu na zbliżający się czas imprez rodzinnych można pokusić się o dodanie polewy czekoladowej na wierzch sernika, wystarczy rozpuścić pozostałe 50 g czekolady w kąpieli wodnej z łyżką oleju kokosowego i tym posmarować sernik. Poczekać do zastygnięcia i...smacznego!

Z mojej blachy uzyskałam 12 kawałków co daje ok. 140 kalorii na jedną porcję, cały sernik to ok. 1700 kalorii (bez polewy i dodatków)*
*obliczone na podstawie strony ilewazy.pl


niedziela, 24 listopada 2013

Świąteczny konkurs z BadaPak

Lubicie konkursy?
Wiem, że tak - sama je bardzo lubię, zarówno brać udział jak i organizować (od czasu blogowania sama nie wiem co bardziej...)

Kilka tygodni temu sklep BadaPak zorganizował akcję, w której rozdawał paczki dla fanów blogów kulinarnych - taki mini konkurs, no to wzięłam udział. I dzięki temu mam dla Was smakowitą paczkę produktów, które na pewno przydadzą się podczas świątecznej gorączki qucharzenia. 

Pierniczki, uszka, pierogi, kapusta z grochem, makowiec, strucle, kompot, barszcz...przecież nie może tego zabraknąć podczas grudniowego biesiadowania. 

Jak myślicie co wraz z BadaPak spakowaliśmy do paczki? 

Swoje propozycje 6 produktów z oferty sklepu BadaPak wpisujcie w komentarzach pod tym postem (pamiętajcie, że komentarze są moderowane, więc nie pojawiają się pod postem od razu, ale spokojnie codziennie wieczorem będę sprawdzać co ciekawego wymyśliliście). 
W komentarzu należy napisać 6 nazw produktów, które wg Was są ukryte w paczce, która będzie nagrodą w konkursie.
Proszę, abyście swoją propozycję podpisali przynajmniej imieniem oraz obowiązkowo adresem e-mail (przykład Karolina koralina1987@gmail.com) - odpowiedzi anonimowe nie będą brane pod uwagę!
Jedna osoba może zgłosić swoją propozycję tylko raz.
Na zgłoszenie swojej listy 6 produktów macie czas od 24 listopada do 15 grudnia 2013 roku - a ja maksymalnie w ciągu 3 dni od daty zakończenia konkursu ogłoszę zwycięzcę.

Kto będzie zwycięzcą i otrzyma paczkę produktów spożywczych? 

Ta osoba, która zgadnie nazwy wszystkich smakołyków (a przypominam jest ich 6), które ukryliśmy dla Was w paczce lub będzie najbliżej prawidłowej odpowiedzi, 
natomiast dla 2 losowo wybranych osób mamy kody upoważniające do darmowej wysyłki podczas zakupów w sklepie BadaPak

Także jest o co walczyć :)

Za wysłanie paczki odpowiada sponsor nagrody - odbiór paczki tylko na terenie Polski. 
W przypadku kilku poprawnych lub zbliżonych odpowiedzi wygrywa osoba, której komentarz pojawił się na blogu jako pierwszy.

sobota, 16 listopada 2013

Mleko makowe

Jest to najlepsza wersja domowego mleka jaką do tej pory robiłam - aromat maku, jego słodkawo-orzechowy smak z lekko miodową nutą sprawia, że codziennie mamy święta. Kombinowałam już z wieloma wariantami, aż wreszcie zdecydowałam, że podzielę się z Wami przepisem - wszak niebawem grudzień, a jak wiemy w grudniu króluje MAK - a to kutia, a to makówki, a to rolady makowe...Dlaczego więc nie zrobić mleka makowego? Może być ono dodatkiem do ciast, można przygotować na nim owsiankę, czy zalać musli. Ja lubię wypić szklankę ciepłego mleka makowego przed wyjściem rano do pracy, ponieważ świetnie rozgrzewa. 

Wersja podstawowa mleka z maku została zaczerpnięta z bloga From movie to the kitchen. Ja przygotowuję mleko makowe w Thermomixie, wersję tradycyjną znajdziecie u źródła.

szklanka maku (u mnie najczęściej mak biały, który można kupić w sklepie BadaPak)
pół szklanki ciepłej wody
750 ml mleka (może być roślinne, np. owsiane)
2 łyżki miodu (ew. syropu z agawy dla wegan)

Mak wsypujemy do naczynia miksującego, zalewamy wodą i podgrzewamy do 60 stopni przez 10 minut na niewielkich obrotach. Mak w tym czasie namoknie i łatwiej będzie go zmiksować, aby wydobyć z niego to co najlepsze. Po tym czasie dodajemy mleko i znowu podgrzewamy do temp.60 stopni, zajmie to ok. 5 minut. Następnie dodajemy miód i miksujemy około 30 - 60 sekund mleko na najwyższych obrotach. Przelewamy do dzbanka. 
Osobiście nie odcedzam maku od mleka, ponieważ lubię dodać sobie łyżkę "pulpy" makowej do owsianki, a i w piciu też nic mi nie przeszkadzają te małe drobinki (oczywiście można bawić się w przecedzanie). 

Kto nie ma Thermomixa to będzie musiał trochę pomęczyć blender lub moździerz aby rozdrobnić mak, ponieważ to właśnie we wnętrzu tych drobinek kryje się najwięcej wartości odżywczych - głównie wapnia, żelaza i witaminy B3, aby łatwiej je przyswoić mak należy zmielić. 

Za każdym razem możemy wyczarować inny smak mleka makowego dodając np.:
- kilka goździków 
- laskę wanilii
- laskę cynamonu 
- kardamon

Mleko z maku można przechowywać w lodówce 2-3 dni, a pulpę makową można wykorzystać do ciasta makowego.

wtorek, 12 listopada 2013

Pesto z roszponki i orzechów pecan

Będę się chwalić - pomysł, aby wykorzystać sałatę roszponkę jako główny składnik pesto okazał się być strzałem w 10! Właśnie siedzę z najedzonym brzuchem i postanowiłam od razu się z Wami podzielić przepisem, biegnijcie po sałatę, zamawiajcie orzechy pecan w BadaPak i róbcie pyszny obiad!

Dlaczego z orzechami pecan? Te orzechy to prawdziwa skarbnica dla naszego dobrego zdrowia. Pełne białka, błonnika, witamin z grupy B, witaminy C, E i K. Zjedzenie kilku sztuk pokrywa 20% dziennego zapotrzebowania na cynk i wit. B1. W smaku przypominają orzechy włoskie, lekko słodkawe, delikatne, bez goryczki. 

Składniki na 2 porcje obiadowe

120 g sałaty roszponki
30-40 g orzechów pecan (BadaPak)
2 łyżki oleju (u mnie kukurydziany firmy Oleofarm)
przyprawy (sól, tymianek, koperek, pieprz)

2-3 jajka ugotowane na twardo (opcjonalnie)

makaron świderki (np. durum z firmy Mamma Mia!)

Orzechy wraz z olejem rozdrabniamy w Thermomixie (lub blenderze). Dodajemy przepłukaną pod bieżącą wodą roszponkę i wspólnie miksujemy aż do uzyskania pożądanej konsystencji ("papka") - w Thermomixie wystarczyło 5 sekund na pozycji 7-9. 

Makaron gotujemy w osolonej wodzie. Odcedzamy i od razu przekładamy do miski w której wcześniej umieściliśmy pesto z roszponki, całość mocno doprawiamy ziołami i solą z pieprzem. 


Można pokroić jajko ugotowane na twardo i obsypać nim danie przed podaniem na stół. 

Smacznego! 

niedziela, 10 listopada 2013

Pasta z grochu na czosnkowych grzankach

Śmiem twierdzić, że ogarnęło Was lenistwo :)
A skąd moje przypuszczenia? 
Z powodu tylko 3 zgłoszeń do konkursu, w którym mogliście wygrać specjalny kod promocyjny, który umożliwia dostęp do profesjonalnych treningów domowych - taka specjalna podstrona powstała na portalu Vitalia, jak wiecie jest to portal poświęcony odchudzaniu, ale spadek wagi to nie tylko ograniczenie spożywanego pożywienia, ale także ćwiczenia fizyczne. Teraz, gdy dzień krótki, często deszczowy nie zawsze chce nam się biegać, jeździć rowerem czy maszerować, dlatego na portalu Vitalia znajdziecie zestawy ćwiczeń, które można wykonać w domu, tzw. dywanówki. Kupony promocyjne otrzymują 3 kobietki, które zgłosiły się do konkursu, prowadzonego na facebooku - są to: Kasia Matuszewska, Magda Wasko oraz Justyna Wrażeń - gratuluję i cieszę się, że chcecie spróbować powalczyć o ładniejszą figurę :) Kody należy wykorzystać do 30 czerwca 2014 roku.

Tymczasem zapraszam na kanapkową pastę z grochu. Groch jak wiemy jest cennym źródłem białka, stosuje się go jako produkt wzmacniający organizm. Spożywanie grochu gwarantuje zaspokojenie zapotrzebowania na witaminy z grupy B, jednak aby ich nie zniszczyć należy groch gotować w czystej wodzie, ewentualnie osolonej, ale absolutnie nie w wodzie z sodą, którą niektórzy dodają do grochu, aby przyspieszyć jego ugotowanie. Groch nie powoduje nagłego wzrostu glukozy we krwi, ponieważ ma bardzo niski indeks glikemiczny. Zalecany jest także dla kobiet w ciąży, gdyż jest źródłem dobrze przyswajalnego kwasu foliowego. 

Pasta z grochu

szklanka ugotowanego i osolonego grochu (u mnie połówki ze sklepu BadaPak)
łyżeczka suszonego majeranku
łyżeczka suszonego koperku
pół łyżeczki chilli 

Wszystkie składniki zmiksować w blenderze do uzyskania gładkiej pasty.

Czosnkowe grzanki można przygotować w dosłownie 5 minut, wystarczy przekroić ulubioną bułkę na pół, posmarować ją masłem lub skropić oliwą, nałożyć na połówki pokrojony lub przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku, lekko posolić. Wsadzić do piekarnika ustawionego na 200 stopni i termoobieg, ponieważ gorące powietrze wirujące po piekarniku szybciej wysuszy pieczywo, aby było chrupiące jak na grzanki przystało. Na ciepłe grzanki nakładamy pastę, kawałek papryki i kiełki cebuli. 
Śniadania do pracy/szkoły

niedziela, 3 listopada 2013

Pulpeciki kalafiorowe i makaron z pokrzywą

Kalafior nie gości na naszym stole zbyt często, wolimy jego zielonego kuzyna - brokuła, a przecież w tej białej głowie znajdziemy wiele wartości odżywczych m.in. witaminę A, C, K oraz witaminy z grupy B. Jest źródłem wapnia, magnezu, żelaza i cynku. Należy do grupy produktów zasadotwórczych, czyli pożądanych w codziennej diecie. Dodając do kotlecików ugotowane jajka wzbogacamy nasz obiad o wartościowe białko, natomiast dodatek otrębów powoduje, że na talerzu zagości także błonnik regulujący trawienie. 
Kalafiorowe pulpety są miękkie i delikatne, nawet odrobinę zbyt wilgotne co nie każdemu będzie odpowiadało. Nie ma co czarować, tą potrawą nie oszukamy mięsożerców (jak w przypadku np. kotletów ze strączków które konsystencją przypominają te z mięsa), są jednak fajną alternatywą dla wegetarian, którzy poszukują nowych smaków. 

Na talerzu znajdziemy także pyszny makaron z pokrzywą, który można nabyć w internetowym sklepie Ekolandia24.pl - lekko wyczuwalny posmak pokrzywy, piękna barwa i odpowiednia sprężystość sprawiają, że trzeba naprawdę silnej woli, żeby nie zjeść całego opakowania na raz! 

Składniki na 15 pulpetów

główka kalafiora
4 jajka ugotowane na twardo
2 jajka surowe
ser mozzarella light w kulce
cebula
5 czubatych łyżek otrębów (np. pszennych z Sante)
przyprawy

bułka tarta do obtoczenia
olej do smażenia

Kalafior ugotować i ostudzić. Ugotowane jajka pokroić w kostkę, mozzarellę odsączyć z wody i rozdrobnić. Cebulę pokroić w kosteczkę i zeszklić na odrobinie oleju. Wszystkie składniki połączyć w blenderze (ja użyłam Thermomixa), zmiksować je tak, aby powstała masa nadająca się do formowania kotletów. Nabierać masę do ręki, obsypywać bułką tartą i smażyć na złoty kolor. 
Odsączyć z nadmiaru oleju na ręczniku papierowym. 

Do kotletów, które są dość delikatne w smaku pasuje ostry sos na bazie pomidorów, papryki i cebuli.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...