Wyzwanie miesiąc bez słodyczy trwa. Do 21 września wyrzekam się lodów, herbatników, biszkoptów, słodzonego musli (płatków śniadaniowych) oraz wypieków domowych z cukrem (nawet trzcinowym nierafinowanym). Innych słodyczy nie jadam, żadne Marsy, Snikersy czy Bounty są mi niestraszne, bo nie jem ich od stycznia 2011 roku i zacząć jeść nie zamierzam.
Chcę Wam pokazać jak można zastąpić cukier, połechtać kubki smakowe słodkim smakiem i poprawić sobie humor świadomością, że zjedliśmy coś słodkiego. Przy okazji odsyłam na bloga
Just Try Eat, gdzie znajdziecie profesjonalne porady w unikaniu cukru rafinowanego.
Najpierw przygotujmy ciasto na naleśniki (ponieważ powinno odstać w lodówce 30 minut)
200 g mąki owsianej (moja się skończyła, więc zmieliłam 200 g płatków owsianych w Thermomixie - ok. 30 sekund)
2 jajka
szklanka wody (najlepiej gazowanej)
szklanka mleka (1,5%)
szczypta soli
2 łyżki oliwy
Wszystkie składniki miksujemy około minuty, do dobrego połączenia i odstawiamy do lodówki na pół godziny. Po tym czasie smażymy na dobrze rozgrzanej, suchej patelni, każdorazowo mieszając ciasto przed wylaniem na patelnię, ponieważ mąka opada na dno. Wyszło mi 10 naleśników.
Gdy ciasto naleśnikowe czeka w lodówce zabieramy się za
pastę sezamowo-daktylową/inspiracja z
Puszki.pl/
Dlaczego takie połączenie?
Sezam, bo zawartość białka w ziarnach sezamu zbliżona jest do jego zawartości w
jajkach kurzych. Poza tym, sezam posiada wiele cennych witamin, w tym A,
E, witamin z grupy B oraz składników mineralnych,
np. cynku, fosforu, magnezu, potasu, wapnia i żelaza. Sezam, ze względu
na zawartość sesamolu i sesamolinę, zalicza się też do naturalnych
przeciwutleniaczy, które zwalczając wolne rodniki zapobiegają procesom
starzenia się skóry, a także wielu chorobom, w tym również chorobom
nowotworowym.*
Daktyle (suszone), bo zawierają naturalne salicylany, związki o działaniu podobnym do
aspiryny. Dlatego też zapobiegają zakrzepom i zawałom serca, a także
uśmierzają ból i
łagodzą stany zapalne. Jest w nich sporo magnezu , warto więc po nie
sięgać, gdy jesteśmy narażeni na stres. Już 10-15 daktyli dostarcza
dziennej porcji żelaza, dlatego powinny je jadać kobiety, które mają
obfite miesiączki. Znajdujący się w daktylach bor łagodzi też objawy
menopauzy.**
PRZEPIS NA PASTĘ SEZAMOWO-DAKTYLOWĄ
ok.10-12 daktyli
+ woda/dobra oliwa lub olej
Sezam prażymy na suchej patelni, uważając żeby się nie przypalił, bo może być wtedy gorzki.
Daktyle kroimy na małe kawałki i blenderujemy razem z sezamem do konsystencji pasty (dodając po troszeczkę wodę lub olej). Ja miksowałam w Thermomixie ok. minutę, dodałam 5 łyżek wody.
Przepis na pastę zgłaszam do akcji Co do słoika?
Pastę można przechowywać około miesiąca w lodówce w szczelnie zakręconym słoiku.
*http://aktywni.pl/aktualnosci/wlasciwosci-sezamu/
**http://mamzdrowie.pl/jedz-suszone-owoce/