piątek, 11 stycznia 2013

11 stycznia Dzień Wegetarian + konkurs z SyS

Dziś nasze małe święto, zaznaczone w kalendarzu świąt nietypowych jako Dzień Wegetarian. Każda okazja jest dobra do poświętowania, a już do otrzymania nagrody to w ogóle bez dwóch zdań. Ale o tym za chwilę. 

Najpierw chciałam Wam pokazać, że wegetarianie to nie tylko fanatycy obrzydzający wszystkim mięso, to nie tylko osoby katujące innych puszczaniem gdzie się da filmów o uboju i okropnej hodowli, to nie tylko manifestujący i krzyczący, że jedzenie mięsa jest zbrodnią i okropieństwem. 
Wegetarianie to normalni ludzie, jedni grubsi, drudzy chudsi, jedni otwarci na innych, inni zamknięci w sobie, to nauczyciel, kelnerka czy projektant wnętrz. Nie wyróżniamy się niczym szczególnym, nie mamy aureoli nad głową i nie jesteśmy nieomylni. Jako wolne istoty mamy wybór, czy chcemy aby na naszym talerzu znalazł się krwisty stek czy jednak wolimy kotleta z soczewicy. Tylko tyle. Ktoś nie je cytrusów, ktoś nie lubi szpinaku, a my nie jemy mięsa, ale wśród nas są też tacy co nie lubią kaszy jaglanej, inny wegetarianin nie lubi tofu a inny woli miękką pszenną bułeczkę niż grahamkę. Każdy z nas jest inny, każdy lubi coś innego. Nie musicie nas pytać "a co Ty w ogóle jesz?" bo skoro widzicie, że mamy w miarę spionizowaną posturę, nasza skóra nie jest przezroczysta, a przy boku nie stoi wyciąg z kroplówką to chyba sobie dajemy radę. Spróbujcie boczniaków czy kotletów z soczewicy i sami zdecydujcie czy jest to zjadliwe czy nie.
Wegetarianin ma prawo ćwiczyć na siłowni, tańczyć zumbę i chodzić po górach, ma prawo mieć dzieci i wychowywać je wg własnych przekonań i ma prawo karmić swojego kota mięsem z puszki i to nie jest zakłamanie. To jest normalne zachowanie każdego wolnego człowieka. 

Jeśli chcecie zobaczyć normalną stronę wegetarianizmu polecam stronę WegeMaluch - o życiu, o jedzeniu, o zwierzętach, ale najwięcej o dzieciach.
I to dzięki Magdzie, założycielce strony WegeMaluch dzieci w przedszkolach i szkołach będą miały możliwość jedzenia zdrowych obiadów bez mięsa, cieszy mnie to z nie tylko z tego względu, że sami nie jemy mięsa, ale także ze strony nauczyciela, który widzi co dzieciaki jedzą i jak bardzo odbiega to od wszelakich zdrowych norm.... TU więcej informacji

Czas na przyjemności związane ze "świętem" - wspólnie z firmą SyS produkującą dania "instant" bez żadnych konserwantów, ulepszaczy i dodatków chemicznych organizujemy konkurs dla czytelników bloga QuchniaWege. Firma SyS otrzymała wiele nagród, a jej popularność mówi sama za siebie - nigdy więcej zupek chińskich - od dziś tylko SyS!

Czas na zadanie konkursowe:
dokończ zdanie

JEM ZUPY, BO...

polub stronę facebookową QuchniWege i Sys
(swoje uzasadnienia - dokończenia zdania - wpisujecie w komentarzach pod tym postem)

Trzy osoby zostaną nagrodzone takim oto zestawem produktów SyS + mała niespodzianka ;)


Konkurs trwa od 11.01. do 18.01. br. Ogłoszenie wyników odbędzie się w sobotę 19 stycznia, od tego czasu osoby nagrodzone będą miały 2 dni na przesłanie kompletnych adresów do wysyłki wraz z numerem telefonu potrzebnym dla kuriera na adres koralina1987@gmail.com
Wysyłka nastąpi z siedziby fundatora nagród, czyli firmy SyS.
Biorąc udział w konkursie zgadzacie się na udostępnienie swoich danych osobowych.

39 komentarzy:

  1. jak moge uczestniczyc w konkursie, jesli nie mam strony na fb ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisz tu odpowiedź i obiecaj, że będziesz do nas (do Quchni i do SyS) zaglądała systematycznie! ;)

      Usuń
  2. bo...zupy to gwarancja szczupłej pupy ;)

    Cenię je za również za szybkość przygotowania. Mam zawsze w domu w garnku coś, co ja nazywam zupą, a przepis na to jest dziecinnie prosty a na zimę idealnie rozgrzewa w kilka minut.

    Soczewicę i kaszę płuczę na sitku i zalewam wodą. Po kilku minutach dolewam sok warzywny (najczęściej z serii soków Tymbark Vega, z ziołami lub pikantne). Gotuje się to aż do rozmiękczenia kaszy i soczewicy i gotowe. Mega wartościowe danie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jem zupy, bo mają same zalety! To naprawdę doskonały, pełnowartościowy posiłek, który pojawia się w moim jadłospisie bardzo często. Nie dość, że są smaczne to mam pewność, że dostarczają mojemu organizmowi wszystkich składników odżywczych.

    Zupy nadają się zarówno na ciepłe jak i na chłodne dni. W lecie często sięgam po chłodniki. Doskonale zaspokajają głód, zapewniają uzupełnienie niezbędnych płynów i odżywiają. W zimie najczęściej jadam rosół, który doskonale rozgrzewa i chroni przed infekcjami.

    Jem zupy ponieważ sycą na długo. Dzięki nim czuję się lżejsza i pełna energii. Są również ekonomiczne. Jeden duży garnek starcza nawet na kilka dni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obie strony oczywiście polubione na Facebooku :)

      Usuń
  4. Jem zupy, bo są pyszne i sycące, a z dnia na dzień przybliżają mi słońce gorące :)

    Strony oczywiście polubione :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jem zupy, bo po nich nie boli mnie brzuch, bo rozgrzewają zimą i chłodzą latem (jedzone na zimno oczywiście), bo miska zupy jest mniej kaloryczna od miski kotletów z ziemniakami i dlatego, że w odpowiednim pojemniczku można je ze sobą zabrać:) Obie strony od dawna lubię:) -Kobiecemysli.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Jem zupy bo wtedy dom pachnie domem babci, smakami z dzieciństwa, czuję się tedy bezpiecznie i przez chwilę problemy znikają, są takim balsamem dla duszy i ciała.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jem zupy,bo lubie smak jarzyn.lubie ich zapach unoszacy sie w kuchni.sa sycace i co najwazniejsze moje dzieciaki zjadaja je w wieeelkich ilosciach:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jem zupy,bo lubie smak jarzyn.lubie ich zapach unoszacy sie w kuchni.sa sycace i co najwazniejsze moje dzieciaki zjadaja je w wieeelkich ilosciach:)

    OdpowiedzUsuń
  9. JEM ZUPY, BO OGRZEWAJĄ MOJE CIAŁKO PO CIĘŻKIM DNIU.SĄ PROSTE, SZYBKIE I BARDZO SMACZNE :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bo je uwielbiam! Są gorące (najczęściej), aromatyczne i pełne warzyw. Dostarczają dużo wody, o której czasem się zapomina. POMIDOROWA TO MÓJ HIT NAD HICIORY! p.s. I są fajnym sposobem na obiad od razu na 2 dni :))))

    OdpowiedzUsuń
  11. Jem zupy bo uwielbiam jeść zupy! ich smak, konsystencję, bogactwo smaków, to że zazwyczaj są lepsze na następny dzień, więc można od razu ugotować wielki gar i nie martwić się jutrzejszym obiadem:) moim nr 1 zawsze była pomidorowa mojej mamy i chyba nic jej nie dorówna:) ale sama odkryłam nowe smaki: szpinakową, soczewicową, zupę krem z ciecierzycy z rozmarynem, krupnik ze szpinakiem, ogórkową...no i porową mojej mamy, którą robi od niedawna!jem zypy nie tylko zimą i jesienią kiedy jest chłodno ale też latem, kiedy jest gorąco. Dobra zupa to podstawa!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jem zupy bo ...od tego nie rosną nam brzuchy,domownicy chetnie je zjadają,bo same zdrowe warzywa w sobie mają i na drugie danie mniej z talerzy wsuwają.
    polubiłam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jem zupy bo to idealne danie dla osób zabieganych, które dysponują niewielką ilością czasu na przygotowywanie posiłków – jest szybka i prosta w przyrządzeniu. Do tego zrobienie jej nie wymaga jakiś specjalnych umiejętności kulinarnych i przy odrobinie dobrych chęci ugotować ją może każdy.
    W okresie jesienno-zimowym bogatym w opady i niskie temperatury, zazwyczaj wracamy do domu przemarznięci i zmęczeni i nie marzymy o niczym innym, jak o szybkim ogrzaniu się. W tej sytuacji idealnie sprawdzą się zupy, które nie tylko rozgrzeją, ale także będę dla organizmu prawdziwym zastrzykiem energii.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jem zupy bo...sycą a nie tuczą, dostarczają masę witamin i rozgrzewają. Na codzień jestem bardzo zabiegana, więc zupy są stworzone dla mnie. Ugotuję garnek zupy i mam szybki obiad na 2-3 dni :) łatwe w przechowaniu i odgrzewaniu. Jem zupy bo są super!

    OdpowiedzUsuń
  15. Jem zupy bo... mam mało czasu, dwoje a dzieci, które trzeba zdrowo nakarmić:)
    Jem zupy bo... lubię, przepraszam ja nie lubię, a uwielbiam:)
    Jem zupy bo... uwielbiam kasze z warzywami i z niej robię krupnik:)
    jem zupy bo... uwielbiam warzywa i dzieci też je lubią,więc po co mam je zapychać daniami jakich nie lubią skoro zupa znika w tempie błyskawicy...
    jem zupy bo... rodzina o nie prosi...
    jem zupy bo... od dziecka byłam nauczona, ze najwięcej witamin mają jarzyny, a te które gotujemy w wodzie i ją potem odlewamy się marnują, a te w zupie zjadamy wszystkie.
    jem zupy bo... uwielbiam krupnik, pomidorową, z soczewicy itp..
    jem zupy bo... kochamy buraki, i z nich przygotowuje najlepsza zupę pod słońcem jaką jest barszcz czerwony z ziemniakami potocznie zwany przez dzieci "bulkanem" Dlaczego, bo nakładam kopiatą łyżkę ubitych ziemniaków robię w niej dziurę i zalewam barszczem, powstaje wulkan, na który to dzieci zawsze mówiły "bulkan":)
    polubię jako Jolanta Augustyn:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Jem zupy, bo ..... nadają się do jedzenia przez calutki rok - zimą ogrzeją te bardziej syte (np. grochówka), latem ochłodzą robione na zimno (chłodniki).

    OdpowiedzUsuń
  17. Jem zupy, bo...jestem na diecie :) A wiadomo nie od dziś, że talerz gorącej, lekkiej, warzywnej zupki jest mało kaloryczny, a ponad to zdrowy i wypełniony pełnowartościowymi składnikami odżywczymi. Duża rozkosz, łatwa w przygotowaniu. Na przykład taka pomidoróweczka. Zagotowujesz wodę, wrzucasz warzywka, doprawiasz i wywar jest już gotowy. Teraz tylko puszeczka pomidorków, hops do gara, czary-mary hokus-pokus i posiłek już jest gotów. Można powiedzieć, że ZUPA to takie danie 20w1 :D Spożywam ją niemal codziennie, gdyż jest:
    -> szybka i łatwa do przygotowania
    -> właściwie ugotowana nie tuczy
    -> rozgrzewająca
    -> również ochładzająca
    -> zdrowa, pełnowartościowa
    -> kolorowa, pysznie wyglądająca
    -> płynna, łatwa w zjedzeniu :)
    -> dostarczająca niezbędnych składników odżywczych
    -> do zrobienia o każdej porze roku, dnia i nocy, godziny i minuty :)
    -> dająca możliwość wielu kombinacji smakowych
    -> oszczędna, tania, przecież mogą to być tylko warzywa :)
    -> stanowi prosty sposób na nie ograniczanie w diecie warzyw
    -> od mrożonki, przez sadzonki, czyli do zupki warzywa w każdej postaci :)
    -> lekkostrawna, to takie zafunodwanie naszym żołądkom "wakacji" :D
    -> wypełniająca żołądek na dłuuugi czas
    -> jesz ile chcesz, bo warzyw to już sobie nie będziemy przecież żałować :D
    -> zabierasz ze sobą ulubioną zupkę dokąd tylko chcesz (w tym przypadku sprawdzi się wielofunkcyjny... słoiczek :D)
    -> można skorzystać z wersji zupy z wkładką, ale nie nie, żadne tłuściutkie mięska, tylko ogromna marchew albo pietrucha :D
    -> szeroki zakres dodatków, od ryżów, kasz, makaronów, a także tzw. "zabielaczy", oczywiści mam na myśli mleko i jogurty
    -> ochota na słodkie? nic trudnego :) owoce jak najbardziej wpiszą się jako główne składniki zupek, pełnych witamin i słodyczy :)
    Jednak pamiętajmy, że nie tylko dieta jest powodem do spożywania zup. Jadłam ją jak byłam mała, jem teraz, i jeść będę zawsze :)
    monika-jurszewicz@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja jem zupy, ponieważ nigdy wcześniej ich nie lubiłam :) W dzieciństwie nie można było wcisnąć we mnie zupy nawet siłą, więc teraz nadrabiam powoli te stracone lata :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jem i gotuję zupy dlatego, że są szybkie w przygotowaniu i praktycznie robią się same. Warzywa bulgoczą w garnku z mięskiem, wywar robi się esencjonalny i smaczny. Są świetne dla zapracowanych, mój półroczny synek też w nich zasmakował, ostatnio jemy je razem.

    annpas16@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  20. Jem zupy , bo są nie tylko niesamowicie smaczne , ale i zdrowe.
    Potrafią skutecznie rozgrzać i nasycić , czego nie zapewnią nam słodkie przekąski;)
    No nie nie idą w bioderka ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jem zupy bo to danie które lubi moje dziecko. A chcę żeby zjadło coś ciepłego, pożywnego w ciągu dnia. Trzeba było iść na kompromis. A w takiej zupce łatwo przemycić pietruszkę, brokuły lub inne smakowite warzywko.
    Jad Janusz
    dzanus_192@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  22. Jem zupy, bo kiedy plucha
    i mucha wpada do ucha
    i wielka zawierucha
    zupa trafia do brzucha
    i robi rewolucję!
    Ja kocham taką kuchnię,
    gdzie wszystko pomieszane,
    gdzie dania są udane
    i wspólnie tak skąpane,
    świetnie skomponowane,
    że zdrowie rośnie we mnie,
    nie tyję nadaremnie,
    uśmiecham się cieplutko
    i nie jem tak malutko ;)
    Zupka ma jest jak słońce,
    wspominam dni gorące,
    otulam się miesiącem,
    gdy wszystko mi się chce!
    Gdzie smaki nie są mdłe,
    gdzie można kombinować,
    w garnuszku namalować
    jak tańczą kolorowo
    warzywa na tęczowo
    i wcinać to, co smaczne
    dające kopa właśnie,
    którego tak brakuje,
    gdy zima trwa, i psuje
    kolory na jednako,
    więc ja wam życzę tako,
    by zupki wcinać szczerze
    w ich moc leczniczą wierzę!
    Bo zupka, gdy jest plucha,
    hop wskoczy wprost do brzucha ;))

    Manuela Serafin
    manuela.serafin89@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Jem zupę bo ją lubie
    I zawsze gdy coś skubie,
    Dociera do mnie prędko
    Że z zupom byłoby lekko.
    Dużo mniej kalorycznie
    I w pełni fantastycznie.
    Dlatego coś do gara
    Wrzucam, warzywa zaraz
    Marchewka, seler, pory,
    Dobre też pomidory
    Ślinka cieknie powoli,
    Aż nas główka rozboli
    Od zapachu cudnego,
    Tak niepowtarzalnego.
    Na dworze zawierucha
    Ja bulgotania słucham.
    Prubuje jej gorącej
    już nie potrzebne słońce.
    Bodobno też jest zdrowa
    Więc czemu nie prubować
    Się leczyć tym sposobem.
    Na grypę, gorszą mowę.
    Na obiad świetna sprawa
    Pobudza bardziej niż kawa.
    Energii, siły daje
    Z głodu nic nie zostaje.
    Łatwo ją przygotować
    I czasu nie marnować
    Bo tylko hop do garnka.
    Nie potrzeba zmywarka
    Bo nie ma stu przyborów
    Bo ani do rosołu
    Ani pomidorowej, grzybowej, kapuśniaku
    Nie trzeba nagle sztućców
    Mieć całego orszaku.
    Jest przecież lekkostrawna
    Nasz organizm ją lubi
    A z nim trzeba żyć w zgodzie
    To zawsze będzie w modzie!
    I humor się poprawi
    Gdyż brzuszek wszystko strawi.
    I co tu dużo mówić
    Jej nie da się NIE lubić.

    Polubione :D
    ~Zupy górą! :D

    ( karolina123321@onet.pl )

    OdpowiedzUsuń
  24. JEM ZUPY, BO są pyszne, zdrowe, sytne, tanie i szybkie w przygotowaniu.
    Po prostu bardzo je lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jem zupy bo.... Babcia zawsze mi kazała a Babcia wiedziała co najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jem zupy bo jestem zabieganą, uczącą się jeszcze osobą, która wiecznie nie ma czasu na zjedzenie czegokolwiek, co można w powszechnym ujęciu nazwać obiadem. Zupa- fakt - z plastikowego opakowania, jest dla mnie czymś w rodzaju uspokajacza sumienia. Czytam etykiety, wiem więc, że w ten sposób wybieram tzw. "mniejsze zło", zwłaszcza biorąc pod uwagę, że szybkie, a przede wszystkim tłuste i niezdrowe jedzenie popularnych sieci, jest na wyciągnięcie ręki.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  28. Jem zupy, bo nie potrzeba ani dużo czasu ani jakichś szczególnych zdolności kulinarnych, aby wyczarować przepyszną zupkę. W dodatku można zrobić "coś z niczego" i to niewielkim kosztem, a naje się cała rodzinka, bo na ogół te które przyrządzam są bardzo sycące. Można je zjeść z makaronem, ryżem czy innymi dodatkami wedle uznania - sam decydujesz, co wolisz :) Dlatego zupy, to świetny pomysł nie tylko na obiad :)

    obserwuję jako Kinga, a na fb. jako Kinga Z. ;)
    kingulina89@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  29. Zupy kocham jak każdy ze względu na to, że są super sycące i rozgrzewające - co szczególnie doceniane jest zimą. Poza tym jednak dla mnie zupa to danie pełne smaku, aromatu, zapachu - jak żadne inne. W bardzo prosty sposób łączy kilkanaście często różnorodnych składników w jedną pięknie pachnącą i cudnie smakującą całość. Zupę można zrobić dowolnego warzywa, urozmaicić ją ziarnami, kaszami, makaronem, czy ryże i mamy pełnowartościowy sycący posiłek. Ponad to zupy są szybkie i łatwe w przygotowaniu, co jest także dużym plusem.
    malinowomi@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  30. Jem zupy, bo są szybkie i łatwe w przygotowaniu, no i rodzinnym zajadaniu!

    OdpowiedzUsuń
  31. Jem zupy bo kojarzą mi się z babcinymi obiadami. Moja babcia - Zosia właśnie - była mistrzynią zup. I jeśli myślę o swoim dzieciństwie (a wtedy mieszkaliśmy z dziadkami), przychodzą mi na myśl właśnie zupy, które robiła moja babcia. Niedawno się dowiedziałam, że nie były gotowane dlatego, że je lubiła tylko dlatego, że były świetnym sposobem na nakarmienie całej rodziny za przysłowiowe kilka groszy. Zupami można się porządnie najeść i przenieść do cudownych czasów, gdy z babcią spędzałyśmy popołudnia.
    hadrysiowa@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  32. Jem zupy, bo są (ze względów ekonomicznych) proste, tanie i szybkie do przygotowania. Nie zapominajmy też o tym, że są smaczne, pożywne oraz zdrowe. Moja babcia robiła zupę na gwoździu, która wszystkim bardzo smakowała. A robi się ją tak: do garnka wrzucamy czystego, długiego gwoździa, zalewamy go wodą tak do 2/3 wysokości garnka, lekko solimy i pieprzymy. Całość gotujemy aż do miękkości gwoździa. :) Oczywiście możemy do zupki wsypać garść kaszy, ryżu lub makarony - wtedy zupka będzie bardziej gęsta i pożywna. Jeśli dodamy do niej jakieś warzywa np. marchewkę, pietruszkę, cebulę, kawałek pora i selera to zupka stanie się kolorowa i bardzo zdrowa. A jeśli dodamy skrzydełko lub nóżkę kurczaka lub kaczki to już będzie iście królewska zupa.
    Babcia zawsze mi powtarzała, że gwóźdź trzeba wyciągnąć przed podaniem i schować do kieszonki fartucha coby się dziadek nie udławił. :)
    Pozdrawiam serdecznie!
    Renata D. - sheyla888@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  33. Uwielbiam jeść zupy bo ze mnie ZUPOWA jest DZIEWCZYNA!

    Uwielbiam zupy bo w każdej z nich czeka na mnie energetyczna bomba witaminowa!

    Zwłaszcza teraz kiedy zima, lubię sobie taką rozgrzewającą zupkę wcinać.
    Taka zupka chroni mnie przed przeziębieniem, dostarcza mi dużo białeczka, składniczków mineralnych oraz witaminek – super zestaw dla dziewczynek;)

    Zupy są zdrowe, ale nie te papierkowe, tylko te co gotujemy w domciu sobie sami, czyli sproszkowanym zupkom zdecydowanie odmawiamy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Lubię też zupy owocowe i chłodniki w lecie, są takie pyszne, kolorowe, nawet dobre kiedy jestem na diecie.

    Każda zupka oprócz tego że jest tak odżywczo bogata i tak dobrze smakuje, doskonale uzupełnia mój organizm w płyny, których w wysokich temperaturach mój organizm często i duuuuużo potrzebuje.

    Zupy są łatwe w gotowaniu, nie wymagają użycia wielu garów;)

    Zupa to posiłek bardzo dobrze zbilansowany, wartościowy i lekkostrawny – dlatego UWIELBIAM JEŚĆ ZUPY I JEM PRZEZ CAŁY ROK, dlatego moje serducho jest jak dzwon!:)

    Gotowane zupki na warzywnych wywarach to bogactwo węglowodanów, błonnika pokarmowego, potasu, magnezu i tak ważnego dla organizmu żelaza. Witaminy E, z grupy B i beta-karotenu też w zupie się znajdą – a wszystko to dla zdrowia i dobrego dla nas czasu.

    UWIELBIAM ZUPY BO mogę dodawać do nich różne smaczne dodatki - makarony, ryże, lane kluseczki, groszek ptysiowy i to co tak lubię czyli kasze.

    UWIELBIAM ZUPY BO mogę je przyrządzać na milion różnych sposobów – gęste zupy kremy przyprawione mlekiem sojowym a do tego jeszcze chrupiące świeżo przygotowane grzanki. Aromatyczne buliony o płynnej konsystencji, z dużymi kawałkami warzyw, gotowane na pieczonej cebuli, z dodatkiem ostrego czosnku a do tego wszystkiego aromatyczne przyprawy ziołowe – świeże lub suszone.

    UWIELBIAM ZUPY BO DZIĘKI NIM UTRZYMUJĘ DOBRĄ FIGURĘ I DOBRZE SIĘ CZUJĘ!:)

    Dzięki barszczykowi czerwonemu oczyszczam swój organizm, obniżam ciśnienie krwi i poziom cholesterolu. Po barszczyku czerwonym jestem uśmiechnięta i wesoła, barszczyk ten ułatwia moje trawienie, po wypiciu barszczyku jestem bardzo zadowolona:)

    Z kolei Pomidorowa działa na mnie przeciwnowotworowo, dostarcza mi dużo potasu, dlatego moje serducho jest zawsze takie skore do wygibasów;)

    Ogórkową też nie pogardzę, doskonale wzmacnia odporność mojego organizmu, dlatego nie muszę latać po aptekach i szukać pomocy wśród białych kitelików:)

    Żurek najlepszy na świecie robi moja mama, też go lubię – na moje włosy i paznokcie bardzo dobrze działa:)

    Grochową od zawsze uwielbiałam, sama robię wyśmienitą, grochówa zawsze mnie uspokaja:)

    UWIELBIAM ZUPY I ZAWSZE UWIELBIAŁAM, BO ZE MNIE JEST ZUPOWA DZIEWCZYNA jak już na samym początku wspomniałam!



    Pozdrawia ZUPOWA DZIEWCZYNA
    Agata Waksmundzka
    modliszka201@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka mała popraweczka w tekście na samym początku: 'Uwielbiam jeść zupy bo ze mnie ZUPOWA jest DZIEWCZYNA!' --------------> JEM ZUPY BO ze mnie ZUPOWA jest DZIEWCZYNA!

      Pozdrawiam Agata W

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...