Chyba coś mi się pomyliło, zamiast młody bóg miało być mody BÓB :) A no właśnie, młodym bobem, a dokładniej pastą zrobioną właśnie z tego letniego warzywa wysmarowałam bagietki w których robiłam hot dogi, a raczej hot wegi :) Parówy mieliśmy oczywiście sojowe, ze sklepu Evergreen, dodatkowo sałata z ogródka, szczypiorek i pomidory koktajlowe. Żyć nie umierać!
Składniki na 2 porcje
duża bagietka (u nas graham)
200 gramów obłuskanego bobu
ząbek czosnku
2 parówki sojowe (np. z Evergreen)
sałata, pomidory, szczypior, ewentualnie żółty ser
sól i pieprz
odrobina siemienia lnianego lub innych ziaren np. słonecznik, dynia, chia...
Bagietkę wydrążamy z miękkiego miąższu. Obgotowany bób miksujemy z czosnkiem i przyprawami na gładką masę, powstałą pastą smarujemy wnętrze bagietki. Wsadzamy parówkę (na tym etapie można też dać żółty ser).
Zapiekamy w nagrzanym piekarniku z termoobiegiem około 10-15 minut w temp. 180 stopni, tak żeby bagietka skruszała.
Po wyciągnięciu dokładamy świeże warzywa i przyprawy.
Podobnie postępujemy podczas przygotowania hot dogów na grillu, najpierw opiekamy bagietkę z pastą z bobu i parówką a potem tylko dokładamy świeże warzywa
Smacznego!
Takiego hot-doga to ja bym zjadła! Ha, dwa nawet! :) Świetne!
OdpowiedzUsuńhot dog bez parówy.. zjadłabym ;p
OdpowiedzUsuńPrzecież jest! Co prawda sojowa, ale jest :D
Usuńoj, nie jadam hot-dogów. ale takiego... rany, nawet ze dwa! coś wspaniałego!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na coś pysznego i zdrowego :)
OdpowiedzUsuńzdrowe, smaczne i przy okazji cieszy oko ;)
OdpowiedzUsuńZawsze mówiłam mojemu mężowi, że ja może bym i zjadła hot doga gdyby był bez parówki. Traktowałam to jako żart nie mając pojęcia, że to możliwe :-) Niestety o parówkach sojowych słyszałam raczej mało pochlebne opinie (chodzi o ich smak) więc chyba nadal hot doga nie spróbuję. Ale pomysł uważam za ciekawy :-)
OdpowiedzUsuń