Lato, czyli Wielkie Yang - tak rozpoczyna się książka Anny Czelej zatytułowana "Lato w kuchni pięciu przemian". Lato czyli energia, ruch i aktywność - przecież to właśnie latem mamy więcej czasu na wieczorne bieganie, na wypad na basen, wycieczki rowerowe, grillowanie. Ale jednocześnie lato jest też czasem odpoczynku, leżakowania i spokoju - któż z nas wyobraża sobie popołudniową drzemkę na hamaku zawieszonym w ogrodzie w zimie? Toż to nie do ogarnięcia :) Hamak, opalanie, kapelusz na głowie i wyprawa łódeczką po jeziorze - tylko latem. Czyli znowu yin i yang. Do tego wysyp owoców (głównie seksownie czerwonych takich jak truskawki, porzeczki, maliny, czereśnie, wiśnie, jagody) oraz warzyw - tu króluje głównie zieleń - bób, sałata, kapusta, fasolka, koperek, szczaw, szpinak...no i ogórki małosolne!
W książce pani Ani znajdziemy ogrom przepisów wykorzystujących wyżej wymienione produkty (i wiele innych również) - przygodę z gotowaniem wg pięciu przemian w lecie zaczynamy od zup, które wg tradycyjnej chińskiej medycyny powinny być gotowane nawet 48 godzin! Na szczęście w lecie możemy sobie pozwolić na skrócenie tego czasu :)
Kolejne przepisy to pomysły na letnie surówki i sałatki, pełne świeżych warzyw, które o tej porze roku powinny być ogólnie dostępne, nawet dla tych "nieszczęśliwców", którzy nie posiadają swojego ogródka (tak jak np. ja.... - ale to się zmieni!). Nie myślmy jednak, że jeśli lato to tylko chłodniki i zimne surówki, tu też jest miejsce na ciepłe obiady, lekkie, ale podane na ciepło. Naleśniki, placki, kluski, zapiekanki - smakują zarówno ciepłe jak i wystudzone - dlatego są idealne na każdy dzień lata. Dodatkowym działem, który na pewno przyda się każdej gospodyni domowej to rozdział poświęcony przetworom - zamykajmy lato w słoikach.
Książka liczy 218 stron i została wydana przez Wydawnictwo Illuminatio i jest drugą, którą miałam okazję przeczytać - pierwsza to Wiosna w kuchni pięciu przemian, a przed nami jeszcze jesień i zima.
Patronat nad książką objęło wiele popularnych portali promujących wegetarianizm takich jak zwegowani.pl czy Wegetariański Świat.
Książka pełna jest zdjęć opisywanych potraw, nie są to zdjęcia wykonane przez profesjonalne studio - co dla jednych może być atutem - bo takie "normalne" zdjęcia zachęcają do wykonania potrawy bez obaw, że nie wyjdzie nam takie cudo jakie widzimy na fotografii, jednak niektórzy "jedzą wzrokiem" i właśnie do gotowania zachęca ich pięknie wyglądająca potrawa ustawiona w odpowiedniej aranżacji, idealnie oświetlona i wprost "wychodząca" ze zdjęcia. Osobiście bardzo lubię "artystyczne" zdjęcia jedzenia, w mojej kuchni wiszą wydrukowane fotografie pięknych ciast, tortów i ciasteczek, dlatego w tej książce trochę brakuje mi zachwytu nad zdjęciami, choć przyznam, że rekompensuje to zachwyt nad prostotą dań :)
Zgodnie z tradycją oddaję Wam mój egzemplarz w zamian za uzasadnienie dlaczego KOCHACIE LATO?
Pod wiosennym konkursem wpisało się 20 osób, mam nadzieję, że w lecie padnie rekord!
Na Wasze komentarze czekam do niedzieli (14 lipca 2013 roku), a w poniedziałek rano możecie szukać informacji o zwycięzcy, który otrzyma przeczytaną, ale przecież jeszcze pachnącą świeżością książkę.
Zdjęcia pochodzą ze strony http://wkuchnipieciuprzemian.pl/
Zdjęcia pochodzą ze strony http://wkuchnipieciuprzemian.pl/
Dlaczego kocham lato? Tylko latem można zjeść pyszne polskie truskawki, maliny, jagody, czereśnie, wiśnie, rabarbar. Można rozkoszować się słońcem ogrzewającym naszą skórę i zostawiającym na niej piękny brązowy kolor. Nie ma takiej drugiej pory roku jak lato :)
OdpowiedzUsuńKocham lato za poczucie szaleństwa i wcale nie mówię tu o spontanicznych wyjazdach, wyprawach w nieznane - choć oczywiście to też uwielbiam, mówię o swoim szaleństwie i obłędzie w oczach kiedy wchodzę na targ - mnóstwo kolorów i smaków. Soczyste brzoskwinie, których sok spływa po brodzie i dłoniach! Mówię o przepysznych arbuzach, słodkich i tak pysznie orzeźwiających! O smaku truskawek skąpanych w słońcu, o poziomkach, czereśniach, malinach! Kocham lato za spanie przy otwartym oknie, za śpiew ptaków o poranku i słońcu wdzierającym się przez boki żaluzji! Mówię o przyjemności wychodzenia na balkon po 5 rano ze szklanką koktajlu ze świeżych owoców i obserwowania jak wszystko budzi się do życia! Nie mogę zapomnieć o najprzyjemniejszych letnich kolacjach na balkonie - miseczka ugotowanego bobu czy fasolki szparagowej. Kocham lato za balkon pełen świeżych ziół, za obserwowanie jak rosną pomidorki koktajlowe, jakich pięknych nabierają rumieńców!
OdpowiedzUsuńPo prostu kocham lato! Życzę każdemu dużo słońca i uśmiechu! :) Pozdrawiam!
Serdecznie gratuluję, piękne uzasadnienie zostaje nagrodzone książką :) Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć SMACZNEGO!
UsuńKocham lato za burze, dzięki którym można zrobić jeszcze więcej fantastycznych zdjęć, za owoce których jest pełno o można dzięki nim jeść zdrowiej, za długie dni i krótkie noce, które pozwalają mi ponownie czuć się małolatą i oczywiście za spanie pod gołym niebem, bo kto nie lubi romantycznych wschodów i zachodów słońca:)pozdrawiam ciepło - Kobiecemysli.pl
OdpowiedzUsuńKocham lato za pyszne barwy - żółta, czerwona, zielona - królują w ogrodach, na balkonach, w kuchni :) kocham lato za pikniki nad jeziorem, szybkie świeże sałatki, owoce które można zajadać prosto z krzaka. Kocham lato za bzyczenie pszczół, śpiew ptaków o świcie, kumkanie żab :) Kocham lato za dłuższe dni, kiedy brakuje nam na wszystko czasu, a tu nagle mamy go jakby więcej :) lato jest niezwykłe, cieszmy się nim, gotujmy, eksperymentujmy, ledzmy lekko i świeżo!
OdpowiedzUsuńBo lato, to następca mojej ulubionej pory roku - wiosny, zapowiedzi świeżości i soczystości, którą przecież jest lato. Latem można zrobić wszystko, ze wszystkiego i cieszyć się wszystkim :) Dlatego właśnie kocham lato!!!
OdpowiedzUsuńKocham lato za zapachy - jedyną tak cudną mieszaninę zapachu przejrzałych truskawek, wody w jeziorze, kwitnącej lipy i kiszonki na polu :) Za najcudowniejsze perfumy świata czyli woń świeżo skoszonej trawy...
OdpowiedzUsuńKocham lato za hamak w cieniu sosny i smak malin na fasolowym cieście..Haneczka80
OdpowiedzUsuńKocham lato, bo sprzyja mojemu wyglądowi :) Lato daje mi smaczne owoce, warzywa i zioła, które kojąco i upiększająco wpływają na moją skórę i jej kondycje, a ciepłe promienia słońca sprawiają, że wyglądam jak czekoladka. Dzięki latu jestem zawsze w cudownym humorze, a co najważniejsze na mojej buźce pojawia się milion brązowiutkich piegów, które uważam za swój atut :)
OdpowiedzUsuńLato- najlepszy przyjaciel kobiety :))
Pozdrawiam!!
Kocham lato, bo jest jedną z najbardziej magicznych pór roku. Kocham lato, ponieważ każdego ranka budzi mnie ciepłymi promieniami wschodzącego słońca, a gdy go nie ma to kocham je za burze, po których nie tylko powietrze, ale również moja głowa wydają się być cudownie oczyszczone. Lato kocham również za niezliczoną ilość pozytywnych wspomnień, za to, że mogę przebywać całe popołudnie w ogrodzie z miseczką sałatki ze świeżych owoców, za spontaniczne wyjazdy z przyjaciółmi, za leniwe leżenie na plaży, za długie dni, które sprawiają, że czas wydaje się płynąć choć trochę wolniej.
OdpowiedzUsuńKocham lato, za jego cudowną aurę, która sprawia że jestem w stanie całą noc spędzić przy namiocie i prowadzić długie rozmowy z bliskimi przy ognisku a to wszystko może zwieńczyć wschód słońca.
Kocham lato, bo rodzi pyszne owoce, które zrywam w ogrodzie i zamykam w słoikach na zimę, a w sklepach pojawiają się soczyste brzoskwinie i nektarynki.
Nie da się nie kochać lata :)
Każdy kocha lato, chyba nie ma ani jednej osoby na świecie, która szczerze zdeklarowałaby się jako antyfan lata. Przechodząc do meritum ja kocham lato bo lato to przygoda, smaki dzieciństwa, woda, słońce, rower i wiatr we włosach. Codziennie wsiadam na mój rower, zakładam słuchawki i w drogę!! Jest pięknie, zapach lasu, łąk, obory i krówek, ciepło słońca. Pokonuję 50 km każdego dnia. Oczywiście lato to urodzaj świeżych warzyw, owoców ! Jestem zdeklarowaną wegetarianką ;] a latem nawet nie trzeba się wysilać w kuchni.
OdpowiedzUsuńIntensywność światła i mroku, czerwieni i szmaragdu, drgające rozgrzane powietrze przecinane orzeźwiającą morską bryzą, zapach jeziora zmieszany z zapachem kwitnących lip - za to wszystko kocham lato, ale najbardziej kocham je za wspomnienie pewnych letnich wakacji podczas których poznałam miłość mojego życia...
OdpowiedzUsuńKocham lato pomimo... Pomimo komarów i pająków, pomimo konieczności plewienia chwastów w ogrodzie i biegania w pocie czoła z kosiarką, pomimo wszędobylskich pokrzyw, mrówek, nornic i kretów, pomimo oparzeń słonecznych i wysuszonej skóry... Za to czuję, że słońce rozgrzewa mnie prawie do kości, nie muszę wkładać sterty ubrań i mogę rankiem pochodzić boso po rosie, w południe objeść poziomki z grządki, a wieczorem posłuchać świerszczy przy mrożonej kawie:)
OdpowiedzUsuńA ja nie kocham lata ! Jest zbyt gorąco , przez co źle się czuję. No i gotowanie latem bywa udręką. Za oknem gorąco, w domu gorąco , a w kuchni ... ugotować się można razem z obiadem. Brakuje mi pomysłów na letnie obiady , w moim repertuarze królują potrawy kuchni polskiej, raczej cięższej. Ciekawe co jadają wegetarianie na letnie obiadki ?
OdpowiedzUsuńKocham lato za swój ogród: za gigantyczne truskawki, które przerażają swoimi rozmiarami, za boćwinkę, na którą zawsze można liczyć, za sałatę, której nigdy nie mam dosyć, za bób i fasolkę które uwielbiam, za drzewka owocowe, które jeszcze walczą z chorobami wieku młodzieńczego...za to, że chociaż muszę się narobić mam własne warzywa i mam plan działania, który sprawia, że życie jest fajniejsze :)
OdpowiedzUsuńKocham lato za słońce, za delikatny brąz opalenizny, za jezioro, które choć chłodniejsze niż Adriatyk, daje odprężenie, jakiego nigdzie indziej się nie znajdzie. Kocham lato za jagody dojrzewające w lesie i cudnowny zapach sosen rozgrzanych słońcem, za jeżyny nabrzmiałe od soku i maleńkie kurki kryjące się w brzozowych zagajnikach. Kocham za wczesne wschody słońca i ptaki rozśpiewane od świtu. Kocham za zapach kwiatów i za pomidory, które stają się moim głównym pożywieniem na wiele, wiele dni. Kocham za aronię, cierpką i zdrową, za kwitnące maki i chabry, za żurawie tańczące na polach. Kocham lato na Mazurach, bo nie ma piękniejszego miejsca do tego, by lato pokochać.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie dosyć ciekawe pytanie - z pewnością jedno z cięższych gdyż moją najukochańszą porą roku jest zima :). Aczkolwiek w tym roku zima zdecydowanie przesadziła jeśli chodzi o długość, jakościowo też super nie było i nie ukrywam, że z utęsknieniem czekałam właśnie na lato :). Tkliwie myślałam o jasnych,słonecznych porankach,o mojej ulubionej porannej sobotniej kawie, którą będę mogła wypić planując dzień pełen spacerów z lodem włoskim w dłoni czy też nawet wieczornego biegania, które o 21-ej jest latem wyjątkowo przyjemne. Ponadto rewelacyjną sprawą jest również robienie przetworów na zimowe/jesienne, długie dni - chociaż na rabarbar w tej chwili już patrzeć nie mogę to we wrześniu będę się nim zajadała z rozkoszą. Truskawki, czereśnie, wiśnie, morele,jagody,maliny - pochłaniane w duużych ilościach i bez wyrzutów sumienia,wekowane na potęgę ... Szparagi, botwinka, kurki - to wszystko latem smakuje zupełnie inaczej. Słońce sprawia iż jestem pozytywniej nastawiona do życia - nie ważne, że trzeba iść do pracy - ważne, że wychodzę z niej o 14.45 i mogę korzystać z uroków lata aż do zmroku... acha - zabijanie komarów wchodzi w pakiet tegoż radosnego korzystania :D
OdpowiedzUsuńZa ptaków śpiew, szum wiatru i lekki, ciepły deszcz. To wszystko wystarczy, żeby serce się radowało...No i słońce, szczególnie wtedy, gdy wyciągamy do niego zachłannie twarz.
OdpowiedzUsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńZapewne większość osób w odpowiedzi na postawione pytanie napisze, że kocha lato za owoce, warzywa, słońce, śpiew ptaków, szum jeziora/morza/rzeki/strumyka.. itd. I oczywiście jest to szczera prawda! Ja sama uwielbiam tę świeżość, ciepło, zapachy i oczywiście kolory! Jednak w moim przypadku odpowiem, że na pierwszym miejscu mojej listy, zawierającej argumenty tego za co kocham lato, znajdą się WAKACJE. O tak, odpoczynek, wypoczynek, relaks, bez konieczności porannego i baaaardzo wczesnego wstawania, bez konieczności dojeżdżania autobusami.. Kocham lato za ten spokój, za możliwość nabrania sił, zwiedzenia Świata, poznania nowych kultur i smaków oraz za możliwość wytchnienia i nacieszenia oczu pięknem i niezwykłymi barwami o które w szarej, białej i zimnej zimie trudno..
Pozdrawiam serdecznie :)
Monika
monis767@wp.pl