Chciało nam się własnego chleba, tego zapachu w całym domu i dobrze wypieczonej skórki. Jak to jest, że 500 gramowy bochenek ze sklepu jest "męczony" przez 4-5 dni i jeszcze zostanie kromka lub dwie dla przysłowiowego konia, a taki domowy, ponad 1,5-kilogramowy kolos znika w ciągu doby i nawet okruszki wyjadane są co do ostatniego?
Użyliśmy całej mieszanki na chleb orkiszowy Gdańskie Młyny, 20 g drożdży świeżych i ponad pół litra ciepłej wody. Wyrobiliśmy wg instrukcji na opakowaniu, wyrósł nam piękny, ogromny chlebuś.
Serdecznie polecam te gotowe mieszanki, jak ktoś jest początkujących piekarzem (tak jak ja) to takie gotowce są zbawienne ;)
nie ma nic lepszego od domowego chleba ! :)
OdpowiedzUsuńChlebek z mieszanki Gdańskie Młyny jest bardzo smaczny nie da się ukryć sama nie raz robiłam na początku zabawy w piekarza, tylko szkoda że takie paskudztwa dosypują ;)
OdpowiedzUsuń