Należy Wam się kilka słów wyjaśnienia,
od początku stycznia nie publikuję przepisów, nie udzielam się na facebooku - moi drodzy - będę Mamą :)
I trymestr nie jest dla mnie łaskawy, oglądanie choćby najpiękniejszych zdjęć potraw przyprawia mnie o wzmożenie mdłości, a jem to co mi podadzą lub sobie zamówię w restauracji, bo gotowanie nie wchodzi w rachubę. Przepraszam. Nie jestem w stanie. Mała Kropeczka, która ujawniła się dzień przed Sylwestrem poprzestawiała mi w głowie i póki co muszę opuścić pokład kuchenny, ale nie bójcie żaby - wrócę, przecież I trymestr nie trwa wiecznie :)
Dziś idę do pizzerii na penne z brokułami :)