Wszystkie bakalie oraz przyprawy użyte w przepisie są z Firmy MARSYL, która otrzymała wyróżnienie za bakalie, którym
nadano tytuł „Jakość Roku 2011”, tym samym przyznając prawo do
znakowania produktów firmy znakami jakości!
Inspiracją do powstania ciasteczek stał się przepis świetnej bloggerki Olgi.
Składniki (40sztuk):
3 szklanki płatków owsianych (u mnie tradycyjne górskie)
puszka mleka kokosowego (u mnie 19% Kier)
1/3 szklanki wiórek kokosowych
1/3 szklanki pokrojonych moreli suszonych
1/3 szklanki rozdrobnionej żurawiny suszonej
1/3 szklanki rozdrobnionych migdałów
1/3 szklanki pokrojonych śliwek suszonych
1/3 szklanki rodzynek
1/3-1/2 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej (u mnie Lubella)
2 łyżki słodu/melasy lub innego preferowanego słodzidła (można spróbować także nie dodawać, ja dałam miód)
2 czubate łyżki przyprawy do piernika
Mleko kokosowe przelewamy do rondelka i podgrzewamy, aby było mocno ciepłe (ale nie gotujemy!). Do większej miski wsypujemy płatki i zalewamy mlekiem kokosowym, po dokładnym wymieszaniu odstawiamy na pół godziny. Po tym czasie dodajemy rozdrobione bakalie oraz mąkę wymieszaną z przyprawą korzenną. Mieszamy ręką do połączenia składników, wilgotną ręką bierzemy kawałek ciasta i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia kulki wielkości orzechów włoskich, lekko spłaszczając. Wsadzamy do nagrzanego piekarnika do 180 stopni i pieczemy ok. 25 minut.
Ciasteczka doskonałe dla dzieci, wegetarian, wegan a także wszystkich, którzy nie boją się eksperymentować a pragną dbać o zdrowie!
PRZEPIS ZGŁASZAM DO AKCJI:
PRZEPIS ZGŁASZAM DO AKCJI:
Ciasteczka owsiane z przyprawą do piernika... Poezja! I do tego zdrowe!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ciasteczka, przepis zapisuję i zrealizuję przy najbliższej możliwej okazji:)
OdpowiedzUsuńŚwietne. Karlino mam do Ciebie pytanie przy okazji tego przepisu: jaki jest skład mleka kokosowego, które zastosowałaś? Ja ostatnio z ciekawości spardziłam, to które miałam w lodówce i się przeraziłam. Może po prostu źle trafiłam? Pozdrawiam! :-)
OdpowiedzUsuńW tym moim mleko kokosowe i woda - w nawiasie 19% podjerzewam, że to zawartość tłuszczu.
UsuńSprawdźcie, Panie mleczko od nas: http://www.eko-market.pl/product_info.php/cPath/12_31/products_id/513
UsuńDobrze radzę :)
Pozdrowienia
Eko-market
Jak dla mnie bardzo nowatorski przepis, dużo się w nim dzieje a zarazem łatwy do wykonania. Mam pytanie jak długo można je przechowywać zanim jak sądze stwardnieją. Choć pytanie może na wyrost, pewnie szybciej je pochłoniemy, mam nadzieję, że choć zdążą ostygniąc :) pozdrawiam kamila
OdpowiedzUsuńOdpowiem, gdy się dowiem, robiłam je po raz pierwszy, spróbowałam czy smaczne i zapakowałam w pudełko, bo mają być na sobotnie spotkanie, a nauczona doświadczeniem z owsianymi ciasteczkami domyślam się, że najlepsze są na drugi-trzeci dzień...Dopiszę jakie wrażenia po niedzieli :)
Usuńchciałabym chrupać takie ciasteczka
OdpowiedzUsuńpolecicie coś zamiast mleka kokosowego? może sojowe byłoby ok? No i mąka pszenna też u mnie odpada...Jaką byście proponowały zastępczo? :)
OdpowiedzUsuńz mąką nie ma problemu, może być jakakolwiek inna np. quinoa lub z amarantusa, mogą być zblenderowane płatki owsiane...z mlekiem myślę, że sojowe będzie ok, kokosowego dawałam 400 gram więc myślę że sojowego można dać duży kubek taki 300 ml, bo ono rzadsze jest więc trzeba uważać żeby masa się nie rozlała, musi być dość twarda...
Usuńa ja właśnie czekam aż płatki ostygną z tym mleczkiem... ale nie miałam bakalii:/ w domu tylko przyprawa do piernika, imbir, kokos i masło orzechowe. Dodałam masło i czekam... :) Aż się boję, bo z takich moich eksperymentów za dużo dobrego nie wychodzi :) Mam prośbę- czy jeżeli wyjdą mi te ciasteczka ale z masłem, mogę opublikować? Napiszę oczywiście, że przepis od Ciebie ale z małą modyfikacją :) Nie wiem jakimi prawami rządzą się tego typu blogi, bo wciąż nowa jestem ;P
OdpowiedzUsuńPewnie, że możesz zamieścić, w końcu to Twój autorski sposób na te ciastka :) Mam nadzieję, że się udały!
UsuńNo dobrze, cieknie mi już na ciasteczka ślinka, ale żadna ze mnie weganka. Zwykłe krowie mleko pewnie więc też się nada, pytanie tylko - ile tego mleka?
OdpowiedzUsuńmożna dać duży kubek taki 300 ml, bo ono rzadsze jest więc trzeba uważać żeby masa się nie rozlała, musi być dość twarda...
UsuńOk, dziękuję :). Właśnie się za ciasteczka zabieram.
Usuńależ fajny przepis :) miło widzieć, gdy ktoś kombinuje w kuchni.
OdpowiedzUsuńja przedwczoraj robiłam batoniki owsiane, też z masą dobroci jak w Twoich ciasteczkach. może dziś wrzucę na bloga.
pozdrowienia!
Piękne, jak apetycznie się prezentują i te składniki.Super!!!
OdpowiedzUsuńA masz może informację jaki jest typ tej mąki z Lubelli? Bo ja nawet pisałam do nich, ale mi nie odpowiedzieli, więc podejrzewam, że nie jest to mąka razowa raczej...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, a ciasteczka super:)
Na opakowaniu jest tylko napisane, że pełnoziarnista....
UsuńWłaśnie je robię, w domku pachnie cudnie, dzieci czekają, mamie ślinka cieknie!wyjdą pyszne i zdrowe!Uwielbiamy ten przepis Karolinko!
OdpowiedzUsuńZrobione, Pychota niesamowita, wreszcie coš słodkiego na diecie!pozdrawiam Dagmara
OdpowiedzUsuńSuper! Cieszę się bardzo!
UsuńMąkę pełnoziarnistą najlepiej zrobić samemu z ziarna w termomixie wiesz co jesz. Bardzo gorąco polecam ten sprzęt to oszczędność i szybkość gotowania, a zarazem zdrowo. Polecam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkich smakoszy