Sezon jabłkowy trwa w najlepsze. Połączenie cynamonu i jabłek to kwintesencja jesieni. Uwielbiam te wieczory, kiedy z głośników słychać Listę Przebojów Trójki a ja w kuchni pichcę ciasto na sobotnie śniadanie. Zapach świeżego masła połączony z przypiekającą się kaszą rozprzestrzenia się po domu.
Szarlotka to jedno z ciast dzieciństwa, ciasto każdego spotkania rodzinnego. Wersja sypana jest sposobem na błyskawiczne ciasto, które zawsze się udaje (mówi to Wam beztalencie cukiernicze).
Składniki na tortownicę 25 cm
szklanka mąki (najlepiej pełnoziarnistej, u mnie pszenna graham 1850)
szklanka płatków jaglanych instant
1/3 szklanki cukru (lub innego sypkiego słodu) i 2/3 szklanki płatków jaglanych - jeśli chcecie dać więcej cukru to automatycznie dosypujemy tyle płatków, żeby objętościowo była cała szklanka
łyżeczka proszku do pieczenia
kilogram jabłek (po obraniu i wydrążeniu)
łyżeczka mieszanki przypraw do kawy (u mnie Dary Natury) lub cynamonu
esencja waniliowa lub cukier waniliowy
3 łyżki cukru jeśli jabłka są kwaśne
ewentualnie sok jabłkowy lub woda (gdyby jabłka były zbyt suche)
2-3 łyżki masła klarowanego
Zaczynamy od obrania, wydrążenia i starcia jabłek. Łączymy masę jabłeczną z dodatkami (wanilia, cukier i ewentualnie odrobina soku). W drugiej misce łączymy mąkę z płatkami jaglanymi, cukrem i proszkiem do pieczenia - dokładnie mieszamy. Tortownice smarujemy masłem klarowanym lub innym preferowanym przez nas tłuszczem (można obsypać mąką lub bułką tartą - w zależności jaką macie foremkę, mojej wystarczył tylko tłuszcz). Sypkie składniki staramy się podzielić na 3 części, pierwszą wsypujemy na dno tortownicy i równomiernie rozkładamy, przekładamy połowę jabłek i "uklepujemy". Następnie przesypujemy 2 część sypkich składników i znowu jabłka, kończymy dzieło sypkimi składnikami i startym na tarce maśle, które rozkładamy na wierzchu ciasta (masło klarowane ciężko potrzeć więc "skrobałam" kawałki i przekładałam na ciasto). Można jeszcze obsypać całość delikatnie płatkami jaglanymi (garstka), które po przypieczeniu nadają całości wspaniałego aromatu i chrupkości.
Pieczemy 50 minut w 180 stopniach (piekarnik nie powinien być nagrzany przed włożeniem ciasta). Kroimy po całkowitym ostudzeniu.
Przepis zgłaszam do akcji prowadzonej na portalu Durszlak.pl - Imieniny u cioci - myślę, że ten przepis świetnie nada się na spotkania rodzinne, tradycyjny smak, zdrowe składniki, szybkie wykonanie. Pokuszę się także o wzięcie udziału w konkursie u Mistrzyni wypieków, Pani Doroty z bloga Moje Wypieki.