Dzień rozpoczęłam o godzinie 6.00, przygotowałam sobie śniadanko, a gdy składniki mi "dochodziły" poćwiczyłam trochę brzuch i ogólne rozciąganie.
Na śniadanie zjadłam:kaszkę kukurydzianą firmy VIVI (bez cukru i soli) na mleku 1,5% z owocami aronii i łyżeczką miodu - obsypaną hojnie płatkami kukurydzianymi bez cukru, 2 ciasteczka owsiane naturalne firmy Sante oraz mandarynkę
Po śniadaniu pojechałam na godzinkę do pracy (od 7.00 do 8.00), po czym wróciłam do domu na "okienko", które trwało do 11.30.
W tym czasie w domu zjadłam 3 kanapeczki paprykowe i przygotowałam obiad...
Obiad zjadłam w pracy (tylko do zdjęcia pozował na talerzyku, potem został przełożony do pudełka hermetycznego) - 3 kotlety jęczmienno-ryżowe, ogórek kiszony i kus-kus
Oprócz tego w pracy zjadłam pałeczki błonnika firmy Sante wymieszanie z daktylami (firma BadaPak) i z 3 mandarynkami - wszystko zalane dużym jogurtem naturalnym Pilos.
prosiłabym o przepis na te kotlety :)
OdpowiedzUsuńojej jaki piękny posiłek! : ) a powiedz mi, jak jest z Twoją wagą, gdy trzymasz się dieta wegetariańskiej i jesz, tak jak tu widać na blogu? : )
OdpowiedzUsuńte paprykowe kanapki też bardzo często sobie robię ;)
OdpowiedzUsuńNawet przepis wrzucałam na nie całkiem niedawno na Vitalię. ;)
Hihi czyli to do Ciebie podpatrzyłam :) W przepisie na paprykowe kanapki dałam link do Vitalii skąd znalazłam przepis i kaloryczność :) Dzięki!
Usuń